Forum WSZYSTKO O NERWIAKU Strona Główna WSZYSTKO O NERWIAKU
nerwiak nerwu słuchowego,guz mózgu, forum osób dotkniętych guzem, leczenie, gamma knife, pomoc
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Sylwia
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 15, 16, 17  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum WSZYSTKO O NERWIAKU Strona Główna -> Nasze historie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krysiunia
Papudron



Dołączył: 02 Paź 2010
Posty: 1705
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Swiętokrzyskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:03, 01 Sty 2011    Temat postu:

Witaj Sylwia! ja Cię rozumiem że masz już przesyt domu,ALE uważam tak jak poprzednicy -trochę za wcześnie ! tym bardziej że musisz załatwić sprawę tej ropy,dobrze musi być wygojone a nie podropiałe i pójdziesz w środowisko nowych bakterii-nie ,jeszcze idz do chirurga niech to wygoi się i dopiero zupełnie zdrowa -do pracy! świetnie że zmieniono Ci charakter pracy, chwała im za to! Bądz zdrowa i rozsądna.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dori
Papudraczek



Dołączył: 12 Sie 2010
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Dublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:55, 01 Sty 2011    Temat postu:

Sylwia, myslę, że lekarz do ktorego masz się udać też odradzi Ci powrót do pracy przed całkowitym zagojeniem się rany.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Edyta
Administrator



Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 8046
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 10:59, 02 Sty 2011    Temat postu:

Sylwia coś Ci powiem. Ja wróciłam do pracy równiuteńkie dwa lata do operacji. Baardzo chciałam wrócić. Myślałam-praca biurowa-lekkie to,dlaczego mam sobie nie poradzić. A jednak pomyliłam się.
To Twoja decyzja ale ja na Twoim miejscu wykorzystałabym całe 6 m-cy chorobowego i wtedy bym myślała o powrocie. Pamiętaj-zdrowie masz tylko jedno. Uwierz mi,jeśli coś Ci się stanie współpracownicy i szefowie szybko o tym zapomną i zastąpią Cię kimś innym. Takie jest życie...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
piniu
Administrator



Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 4828
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: wielkopolska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 11:21, 02 Sty 2011    Temat postu:

Edyta napisał:
Pamiętaj-zdrowie masz tylko jedno. Uwierz mi,jeśli coś Ci się stanie współpracownicy i szefowie szybko o tym zapomną i zastąpią Cię kimś innym. Takie jest życie...


nic dodać nic ująć
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ewa
Moderator



Dołączył: 23 Lis 2010
Posty: 3968
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Ziemia Lubuska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:14, 02 Sty 2011    Temat postu:

Tak to juz niestety jest z polska polityka. Niby czlowiekowi naleza sie 182 dni zwolnienia, ale ludzie boja sie z tego skorzystac (kiedy jest oczywiscie taka potrzeba), bo zaraz wylatuja z pracy.
Pracodawca wychodzi z zalozenia, ze lepiej aby czlowiek padal na twarz, ale do pracy musi sie stawic. Zauwazcie, ze kiedy szaleje grypa, cale firmy maja zastuj, bo wszyscy wszystkich zarazaja. Lepiej chyba aby osoba z grypa nie czula presji, ze musi byc w pracy i wylezala chorobe, niz zeby pracujac zarazala pol firmy. Takie oczywiscie jest moje zdanie Rolling Eyes


Ostatnio zmieniony przez ewa dnia Nie 12:15, 02 Sty 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Beta
Mega Papudron



Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 2810
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:20, 02 Sty 2011    Temat postu:

ja tez uwazam ze to stanowczo za wczesnie!!!!!!!!!!!! nie szkodzi ze to lekka praca!!!!!!!!!! ja wrocilam do pracy po 1,5 roku i udalo mi sie przepracowac tylko 6 miesiecy. tez juz dobrze sie czulam. mialam lekka prace w marketingu. przygotowaywalam jedynie promocje. bez kontaktu z klientem, bez stresu. a nie wytrzymalam codziennego wstawania, dojazdu (tylko 30 min), siedzenia 7h bo mam grupe. tez chcialam miedzy ludzi....
ale to twoje zycie i twoje zdrowie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia34
minipapudraczek



Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Łowicz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:11, 02 Sty 2011    Temat postu:

Słuchajcie....dlaczego w takim razie lekarz w Wa-wie, który mnie prowadził podpisał mi zgodę na pracę i powiedział, że nie ma żadnych przeciwskazań. Dodatkowo dziwi mnie fakt, iż ów lekarz nie poznał, że coś mam w głowie, oglądał dotykał, mówiłam mu, że mnie boli i nie mogę spać na tej stronie. Powiedział, że nic się nie dzieje i mogę iść do pracy a za dwa dni ropa mi leciała z rany.
Beto...dlaczego Ty nie dałaś rady pracować mimo, że miałaś lekką pracę?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Beta
Mega Papudron



Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 2810
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 23:24, 02 Sty 2011    Temat postu:

lekarze to dupki !!! jesli nie dasz w kieszen maja cie gdzies! przynajmniej wiekszosc!
nie dalam rady pracowac bo co innego jest cos tam krzatac sie po domu, jechac do lekarza, isc na zakupy a co innego dzien w dzien wstawac rano i byc w pracy nawet lekkiej 7h. siedziec przed kompem, byc skupionym, wyterzac szare komorki przez 7h nawet z malymi przerwami lecz nie mogac sie polozyc nawet na 15 min. to mnie wykanczalo. samo chodzenie do pracy i siedzenie przy biurku. pisanie, notowanie i myslienie. bylam tak przemeczona ze jak wracalam po pracy do domu to padalam na twarz. nie mialam juz sily na nic. ani na gotowanie, sprzatanie itd nawet na rozmowe z mezem i dzieckiem. no i mialam non stop masakryczne bole glowy wlasnie z przemeczenia. ale wiesz kazdy z nas to inny przypadek. moze z toba bedzie inaczej. w koncu niektorzy z nas wrocili do pracy i jakos sobie radza. jednak mimo wszystko uwazam ze minimum po jakim mozna myslec o pracy to pol roku po operacji. MINIMUM!!!!!!!!


poza tym w moim przypadku tez wielu lelarzy (nawet teraz gdy juz wiadomo jak powrot do pracy na mnie wplynal i ze nie jestem w stanie pracowac) uwazaja ze jestem zdolna do pracy i nie ma zadnych przeciwskazan abym pracowala !!!!!!! wlasnie dlatego od dwoch lat sadze sie z ZUS-em o rente bo orzecznicy uwazaja ze jestem ZDROWA Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy
i nie szukaj latwych i jednoznacznych odpowiedzi i wskazowek dot choroby bo w naszym kraju ich nie znajdziesz Twisted Evil Twisted Evil Twisted Evil


Ostatnio zmieniony przez Beta dnia Nie 23:29, 02 Sty 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Janusz
Mega Papudron



Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 3587
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Chicago
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 0:07, 03 Sty 2011    Temat postu:

Ale Was dzisiaj nawiedzilo!
Sylwia, lekarz tez czlowiek tak jak kazdy tu piszacy - jest omylnym. Sztuka jest jak najmniej popelniac bledow i..wyciagac wnioski na reszte kruchego zycia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Edyta
Administrator



Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 8046
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:11, 03 Sty 2011    Temat postu:

Sylwia na mnie dokładnie tak samo wpłynął powrót do pracy jak na Beatę. Też miałam prace biurową i myślalam że sobie poradzę.
A to że lekarz podpisał Ci zdolność do pracy-ok. mi też podpisał ale chociaż miał pewnie w swoim życiu do czynienia z wieloma osobami majacymi nerwiaka to każdy jest inny i każdy inaczej przechodzi okres rekonwalescencji.
Jedni czują się świetnie i już po m-cu wracaja do pracy a innym nie udaje się to nigdy. Trzeba uważnie obserwować swój organizm i i podjąć słuszną decyzję.
Ja na Twoim miejscu wykorzystałabym pełne 6 m-cy zasiłku chorobowego i wtedy myślała o powrocie do pracy.
Ale to Twoja decyzja i sama musisz ją podjąć bo tylko Ty jesteś w stanie ocenić swoje możliwości
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia34
minipapudraczek



Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Łowicz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:04, 03 Sty 2011    Temat postu:

No i nie poszłam do pracy. W nocy miałam plaster, mąż mi nalepił, bo jak leżę na lewej stronie to jest nacisk i mi wylatuje ropa .Byłam u chirurga, który zmienił mi opatrunek i powiedział, że to wcale nie musi być ropa tylko równie dobrze może to być płyn mózgowo-rdzeniowy. Dał mi skierowanie do Wa-wy do poradni neurochirurgicznej. Powiedział, że mogą mnie nawet położyć na kilka dni w szpitalu.Także jutro jadę.
W pracy załatwiłam ładnie. Zawiozłam zwolnienie, bo dostałam do jutra i jak wyjeżdżałam to natknęłam się na prezesa. Powiedział, żebym się nie martwiła - najważniejsze jest moje zdrowie. Praca poczeka.
Także wszystko ok, żeby tylko nie było poważnych konsekwencji.
Pozdrawiam i dziękuję za wszystkie opinie i zdania. Bardzo je sobie cenię i są dla mnie bardzo ważne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dori
Papudraczek



Dołączył: 12 Sie 2010
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Dublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:08, 03 Sty 2011    Temat postu:

Ja wróciłam do pracy po dwóch miesiącach...mogłam jeszcze zostać w domu.
Wróciłam przed największym młynem - świętami. Wiecie jak to jest - chchialam byc koniecznie zdrowa! Zapomnieć o tym co się stało....ach..nieważne. Trochę dłużej śpię niż zwykle. Nie będę narzekać..zobaczymy. Sylwia, życzę Ci szybkiego i pomyślnego "załatwienia sprawy" Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Beta
Mega Papudron



Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 2810
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:17, 03 Sty 2011    Temat postu:

sylwia tak cos podejrzewalam ze to moze byc plyn mozgowo-rdzeniowy. ale oby nie. pojedziesz do specjalistow to sie toba zajma. powodzenia ci zycze Very Happy Very Happy Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
krysiunia
Papudron



Dołączył: 02 Paź 2010
Posty: 1705
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Swiętokrzyskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:35, 03 Sty 2011    Temat postu:

dobrze że jedziesz do Warszawy-operowali najlepiej będą wiedzieć co może być ,Twój lekarz jest odpowiedzialną jednostką, a swoją drogą to ten który dał ci zezwolenie na pracę i oglądał "to coś" to nie pomyślał żeby to zdiagnozować że to tak nie powinno być? ? Myślę że twoi pracodawcy są bardzo życzliwi i rozumiejący chorych,i wielkie dzięki za taką postawę wobec Ciebie!To zachęca do dalszej wiary w LUDZI. Bądz szybko zupełnie zdrowa i się zamelduj!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marzenka
Papudronek



Dołączył: 27 Lip 2010
Posty: 541
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:44, 03 Sty 2011    Temat postu:

Będzie dobrze..Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Janusz
Mega Papudron



Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 3587
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Chicago
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:10, 03 Sty 2011    Temat postu:

ja po GK jestem troche innym przypakiem. Jestem ( bylem ) samozatrudniajaca sie osoba i sam decydowalem o rytmie pracy. Po GK postanowilem, ze 3 dni odpoczynku i do pracy, wpadlem jednak w sterydowy konflikt. Brak snu itp. Po ok 10 dniach sprobowalem pracowac ( pracowalem fizycznie ) i jakos to szlo. Jak zaczely pokazywac sie objawy uboczne ( calkowity paraliz twarzy, niezamykajace sie oko, brak balansu, niemilosierne pieczenie jezyka i w ustach ) to wybieralem tylko niektore bardziej przyjazne mi prace. Gubilem klientow i wypadalem z rynku. Mialem wybor pracowac i zarabic, albo niemiec zadnego dochodu i spore wydaki na lekarzy i lekarstwa. Pracowalem tak do wypadku. Zlamalem noge i... po zawodach.
Kazdy z nas zmuszony jest do wybierania najmniejszego zla. Lepiej to juz bylo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lilia
Papudronek



Dołączył: 26 Lip 2010
Posty: 1077
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Wielkopolska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:13, 03 Sty 2011    Temat postu:

Sylwia koniecznie daj znac co stwierdzą neurochirurdzy w Warszawie, trzymam kciuki:)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iwa
Papudraczek



Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Dolny Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:54, 04 Sty 2011    Temat postu:

Sylwia, nie martw się, ja to przeszłam, jedyna różnica, że byłam w szpitalu.
Płyn zaczął się sączyć w 7 - mej dobie i lekarze mnie już nie wypuścili.
Skończyło się plastyką głowy (lekka operacja) i drenem (nie bolało).
Wszystko jest w porządku, rana zagoiła się super.

Jedyne co mi obecnie doskwiera, w kwestii głowy, to łupież Smile)))
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gocha
Papudraczek



Dołączył: 21 Lip 2010
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Gdynia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:23, 05 Sty 2011    Temat postu:

Odezwij sie koniecznie! Sylwia, trzymaj sie!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia34
minipapudraczek



Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Łowicz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:49, 07 Sty 2011    Temat postu:

Witajcie.
We wtorek pojechałam do poradni neurochirurgicznej. Najpierw lekarz pytał się mnie czy to była ropa czy płyn mózgowo rdzeniowy tak jak ja bym to miała wiedzieć.Wtedy się spytał kto mnie operował a ja mu, że profesor Marchel , więc on z kolei nie chciał podjąć żadnej decyzji bez porozumienia z profesorem. Skierował mnie na górę gdzie wcześniej leżałam i powiedział, że mam iść do pani opatrunkowej aby pobrała próbkę tego płynu to oni stwierdzą czy to ropa czy płyn. Tak też zrobiłam. Jednak opatrunkowa nie mogła pobrać żadnej próbki, bo jak na złość wszystko się zagoiło i nic nie leciało. Próbowała nawet uciskać aby coś wydobyć i bez rezultatu. Wtedy poprosili mnie na korytarz abym poczekała na Marchela (miał operację) i wtedy zobaczymy co dalej.
Marchek jak mnie zobaczył i powiedziałam o co chodzi to postanowił zostawić mnie w szpitalu na kilka dni na obserwacji. I tak od wtorku do dzisiaj włącznie byłam w szpitalu. Nic mi nie robili żadnych badań tylko pobrali mi krew i nic więcej.Tylko obserwowali. Rana sucha, zasklepiona i nic się nie dzieje, nawet w nocy jak spałam to nic nie wyciekało. Jak by nic nie było, żadnej sprawy. No i wypisali mnie dzisiaj ze szpitala. Aha, w między czasie w szpitalu miałam wenflon i dostawałam dwa antybiotyki. Jeden w żyłę a drugi doustnie.
Najlepsze Wam teraz napiszę.
Dojechałam do Łowicza gdzie mieszkam i zaczęłam lekko drapać to miejsce, bo mnie bardzo swędziało. Myślę, dobrze, chyba się goi. A tu klops po szyi zaczęło mi coś lecieć ciurkiem i od nowa się zaczęło. Zaczęłam to wszystko wycierać chusteczkami higienicznymi, bo co innego w samochodzie mogłam?Normalnie płakać mi się chciało.
Także tak to się wszystko skończyło. Mam po prostu tego serdecznie dość. Przeleżałam 4 dni w szpitalu i nic się nie działo nawet jak mi pielęgniarki naciskały a po jednym zadrapaniu i to tego samego dnia zaczęło lecieć. Dlaczego to się nie stało w Wa-wie jak byłam?
Nie jadę już do żadnego szpitala. Mam po prostu serdecznie dość wszystkiego. Zwolnienie dostałam tylko na czas pobytu w szpitalu, bo przecież jestem zdrowa. Tak więc postanowiłam, że idę dzisiaj do rodzinnego i niech mi wypisuje dalsze zwolnienia, bo co ja w pracy zrobię> Normalnie horror.
Pozdrawiam Wszystkich.


Ostatnio zmieniony przez Sylwia34 dnia Pią 14:49, 07 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum WSZYSTKO O NERWIAKU Strona Główna -> Nasze historie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 15, 16, 17  Następny
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 15, 16, 17  Następny
Strona 10 z 17

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin