Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ewa
Moderator
Dołączył: 23 Lis 2010
Posty: 3968
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Ziemia Lubuska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:21, 22 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Mysle, ze sport nie jest przeciwskazaniem. Moze wyjatkiem jest tylko boks. Mysle, ze powinienes sobie go odpuscic. To jest jednak ciagle przyjmowanie ciosow w glowe...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Vika
Papudraczek
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 8:45, 23 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Nasz nerwiak to nie np. tętniak w głowie, że trzeba, jak z jajkiem. Żyje się z nim nierzadko parę lat, nic o tym nie wiedząc... i to żyje się normalnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia34
minipapudraczek
Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Łowicz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 9:35, 23 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Tak, też tak myślę jak pozostali, że sport nie stoi na przeszkodzie lecz jeśli chodzi o boks to owszem, bo to jednak ciosy w głowę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
dori
Papudraczek
Dołączył: 12 Sie 2010
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Dublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 9:42, 23 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
myslę, że sport nie zaszkodzi. Ja biegałam na siłkę dość długo ale zaczęłam się męczyć i zauważyłam, ze coś dziwnego się ze mną dzieje. Ok 10 wieczorem dosłownie padałam ze zmęczenia; byłam coraz i coraz to bardziej zmęczona (to było zanim dowiedziałam się o nerwiaku) - kładłam to na karb nadchodzącej 40-tki ale kilka miesięcy później zdrętwiała mi twarz i prawa strona ciała i wtedy już pobiegłam do lekarza ...
Tak jak napisała Lila psor jest głownym operatorem. Ja byłam operowana 8 godzin przez Marchela i Leśniewskiego... i te końcowe etapy na pewno należały do drugiego operatora ( sciągnąl mi szwy skubany - pewnie spieszył się na fajkę ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
rafal
Papudraczek
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Poznan
|
Wysłany: Czw 18:05, 23 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
starałem się w miarę możliwości nie odpuszczać sportu. po dużym zmęczeniu czułem się różnie czasem lepiej, czasem gorzej głównie przez zawroty głowy
|
|
Powrót do góry |
|
|
beata
Papudraczek
Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:10, 24 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
ja tez tak mam z tym zmeczeniem. Z siłowni z biezni schodziłam jak kompletnie pijana. Ubaw ale nie dla mnie.
PIotr! masz już konkretna date operacji ? A badania kiedy robisz ?
Ja mam częśc zrobić przez przychodnie - ale lekarz mi odmowił skierownia - stwierdził ze obciążam przychodnię.
Więc zmieniłam przychodnie i mi wszystko co trzeba zrobią.
Będziesz operowany przede mną - więc bedę bogatsza o kolejne doświadczenie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 22:39, 27 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Relacja z badan diagnostycznych z W-wy.
KONIEC DNIA PIERWSZEGO W KLINICE NA BANACHA
Szpital ogólnie raczej PRLowski. Zameldowałem się ok 11 rano. Miłe Panie umiescily mnie na 8 najwyzszym pietrze zwanym penthousem. Widoku na morze nie mialem, ale za to poznalem fajnych gosci - moich rowiesnikow - Kube, Piotrasa i Czarka - takze zapowiada sie wesolo. O 13 przyszedł lekarz który chyba jest asystentem Maestro i wziął wyniki rezonansu. Po jakimś czasie przyszedł i oznajmił że jestem w pelni zdrowy a rezonans zostal zle oceniony przez radiologa i moge sie pakowac i wracac do domu...
Taki mały zarcik
...tak wiec po chwili oznajmiono mi ze dzisiaj zadnych badan juz nie bedzie Troche mnie ponioslo, ze "zmarnowalem dzien" ale ze bylem glodny, bo obiadu nie dostalem, poszedlem do restauracjo-kawiarni na parter sie posilic. Zastałem tam bardzo fajny ogrodek w ktorym zaszylem sie z filizanka cappucino i komputerem na jakies 3 godzinki. Czes plynal i plynie powoli... Ciesze sie ze mam wesolych kompanow i kompa . Czekam na jutro z niecierpliwoscia. Na ramie mojego lozka wisi karta informacyjna pacjenta na ktorej napisano daty do 9 lipca ! mam nadzieje ze to pomylka...
Pozdrawiam wszystkich forumowiczow i zapraszam na impreze na 8 pietro room 836
|
|
Powrót do góry |
|
|
lilia
Papudronek
Dołączył: 26 Lip 2010
Posty: 1077
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Wielkopolska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:53, 27 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
pierwsze koty za płoty:) zawsze pierwszego dnia jest "luz". ciekawe kiedy podadzą Ci termin operacji. co do imprezy do wpadne 6 lipca hehe:) pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
magda72
Papudronek
Dołączył: 17 Sty 2011
Posty: 604
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Toruń Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:06, 28 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
No proszę, pierwszy zadowolony z pierwszego dnia .
Trzymam kciuki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
beata
Papudraczek
Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:27, 28 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
trzymam kciuki za Ciebie !!!!!
A ten żarcik - tez bym tak chciala.
Pisz dalej co bedą Tobie robić.
W szpitalu nie jest tak źle?? Ja zabieram szlafrok z napisem SPA Głeboczek resort i bedę sobie wmawiała że to takie niby SPA tylko ,ze ............ No dobra nie myslę o tym. Głowa do góry i byle pozbyć sie wnerwiaka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vika
Papudraczek
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:08, 28 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Też leżałam w 836!!!
Ale dzisiejszym "nicniedzianiemsię" nie przejmuj. To u nich standard.
Jutro Cię wezmą na warsztat
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia34
minipapudraczek
Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Łowicz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:42, 28 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Ja nie pamietam, w którym leżałam ale w pokoju"dr. Nowaka". Nie pamietam jaki to numer. Też pierwszego dnia się nudziłam, bo mi nic nie robili. Dopiero nastepnego dwa badania, trzeciego jedno, czwartego jedno a w piątek do domu. Tak sobie myślałam wtedy, że te cztery badania to mi mogli zrobić jednego dnia a ja siedziałam tydzień. Dobrze, że wzięłam ze sobą książkę to mnie tak wciągnęła, że mogłam nie jeść obiadu, śniadania tylko ją czytać. To była książka "Zwodniczy punkt" Dana Browna. Polecam.
Trzymaj się i wszystko będzie dobrze.
Ostatnio zmieniony przez Sylwia34 dnia Wto 22:44, 28 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Piotrek
Papudraczek
Dołączył: 26 Maj 2011
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Szczecin Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:59, 28 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
DZIEŃ DRUGI NA BANACHA W W-WIE
Tak jak Vika wspomniala, wzieli mnie dzisiaj na warsztat ostro. Zaczelo sie od niepozornego przebudzenia o 6 rano - przy lozku stal duzy mezczyzna ze strzykawka i dziwnie sie usmiechal...Pobral krew. Za chwile przyszla pielegniarka sprawdzic temperature. Pielegniarki sa bardzo mile. Wczoraj odnioslem wrazenie, ze nawet nie zauwazyly ze ktos nowy na odzial przyszedl, ale ogolnie sa bardzo pomocne i widac ze im zalezy na pracy - pracuja bardzo ciezko i duzo. Sa oczywiscie i czarne owce ale nie za duzo.
Po sniadaniu zaczela sie jazda - mialem serie badan i latalem z pietra na pietro czekajac swoje w kolejkach. Oprocz EKG i rentgena klatki piersiowej zrobiono mi EMR czyli badanie nerwu twarzowego, cala serie badan audiologicznych - na sluch oraz na koniec tomografie komputerowa. Najbardziej nieprzyjemne jest badanie nerwu twarzowego bo razą cie pradem o niskich czestotliwosciach.
Na koniec dnia przyszedl moj dr prowadzacy - dr Lesniewski i oznajmil ze to juz koniec badan i jutro nie bedzie juz zadnych. Gdy skompletuja wyniki wszystkich badan spotkam sie z prof Marchelem - najprawdopodobnie czwartek - no i on wyznaczy termin operacji najprawdopodobniej druga polowa lipca. Po tym odjazd do domu i zasluzone przedoperacyjne wakacje nad morzem
Wspomne jeszcze o jedzeniu slow kilka. Ochyda, nie dosc ze malo to jeszcze bezsmakowe. Na szczescie to jest dla mnie sprawa drugorzednana no i na dole jest barokawiarnia a tuz przy szpitalu chinski bar wiec dalem rade.
Pozdrawiam !
Cdn...
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewa
Moderator
Dołączył: 23 Lis 2010
Posty: 3968
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Ziemia Lubuska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:15, 28 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Piotrek, nie trzeba bylo mowic, ze jestes na diecie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vika
Papudraczek
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 8:58, 29 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Duży pan to chyba pan Romek. Sprawia wrażenie Niezmiernie Ważnej Osoby. Ktoś się mnie spytał, czy to aby nie sam profesor Ale jest spoko Taki oddziałowy anioł stróż - ogoli Cię do operacji (może teraz też, jak poprosisz i odwiezie na blok operacyjny - jemu nikt nie zwieje
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eve
Papudraczek
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:00, 29 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Piotrek napisał: | Wspomne jeszcze o jedzeniu slow kilka. Ochyda, nie dosc ze malo to jeszcze bezsmakowe. Na szczescie to jest dla mnie sprawa drugorzednana no i na dole jest barokawiarnia a tuz przy szpitalu chinski bar wiec dalem rade.
|
To chyba wszedzie tak jest w kazdym szpitalu. Dobrze że był supermarket blisko szpitala to dostawy jogurtów miałam zapewnione. Nic oprócz jogurtów przez cały okres pobytu nie jadłam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
dori
Papudraczek
Dołączył: 12 Sie 2010
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Dublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:25, 29 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Marudny jestes Piotrze
jedzenie szpitalne zazwyzczaj nie powala swym smakiem i wygladem ale da sie zjesc.
Ja przepadalam za zupkami mlecznymi szczegolnie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Piotrek
Papudraczek
Dołączył: 26 Maj 2011
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Szczecin Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 13:32, 29 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
oj zupki mleczne na sniadanko sa rzeczywiscie smaczne mmm...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Piotrek
Papudraczek
Dołączył: 26 Maj 2011
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Szczecin Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 15:33, 30 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Właśnie jestem w drodze do domu. Trzeciego dnia nie mialem zadnych badan, ale musialem zostac w szpitalu w celu skompletowania wszystkich wynikow bo w czwartek (czyli dzisiaj) rano milaem spotkanie z prof Marchelem. Tak wiec profesor potwierdzil, ze mam nerwiaka i powiedzial ze jest to ogromny skubaniec, ktorego trudno jest usunac. Powiedzial o wszystkich komplikacjach pooperacyjnych typu porazenie nerwu twarzowego i przelyku, paraliz prawej czesci ciala. Powiedzial, ze prawdopodobienstwo wystapienia parlalizu twarzy i przelyku to 80% - bardzo wysokie. Operacje ustalil na wrzesien dnia 13-tego
Tak wiec teraz wakacje a na jesien zaczynamy !
Bede pisal i odwiedzal forum regularnie. Pozdrawiam wszystkich uzytkownikow !
|
|
Powrót do góry |
|
|
piniu
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 4828
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: wielkopolska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 15:40, 30 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
no to już wiesz na czym stoisz a opisanymi skutkami ubocznymi się nie sugeruj, bo powiedział Ci najgorsze opcje, które bardzo rzadko się zdarzają (mówię o paraliżu całej strony i przełyku bo porażenie twarzy niestety występuje dość często ) a teraz duuużo wakacyjnego wypoczynku a we wrześniu co będzie to będzie dasz radę
|
|
Powrót do góry |
|
|
|