WSZYSTKO O NERWIAKU

ewa

Czyli jeszcze wczesniej Sad

. Nie dosyć że człek jest chory to jeszcze w ułamku sekundy traci pracę -jedyne źródło dochodu i pozostaje z ręką w nocniku, szczególnie to dotkliwie jeśli w jakiejś firmie przepracowało się tyle lat co Ty, boja.
W gorszej sytuacji są osoby, które nie miały przepracowanych 5 lat. Wtedy to im się nawet renta nie należy. Masakra. Co w takuej sytuacji mogą te osoby jeszcze zrobić?

boja55

Odebrałem dziś wynik rezonansu głowy i oto opis .
Pomiędzy hipokampem po stronie prawej i konarem mózgu prawym widoczny patologiczny obszar , ulegający silnemu wzmocnieniu kontrastowemu-guz resztkowy ? o przekroju ok. 17x8x12 mm . Uciśnięty konar mózgu z obszarem obrzęku ? i hipokamp , zwężony zbiornik konara mózgu . Poszerzony zbiornik okalający po stronie prawej . Poza tym mózgowie bez zmian ogniskowych i patologicznego wzmocnienia kontrastowego . W porównaniu do badania ostatniego nie obserwuje się znaczącej różnicy w obrazie ogniska patologicznego .
Na mój rozum wynik dobry , ale chyba powinienem pokazać go operatorowi . Jestem rok po operacji i dolegliwości nie ustąpiły . Nadal mam podwójne widzenie , zachwianą równowagę , zdrętwiałą prawą część głowy , odczuwam , że w prawym oku " coś mi siedzi " , jem jak małe dziecko bo mi wszystko leci i się brudzę . U okulistki i neurologa byłem i każą mi czekać , choć ostatnio neurolog powiedziała , że jest możliwe , że ten stan już mi zostanie . Nie skarżę się , ale jest to uciążliwe i mi przeszkadza . Skutkiem ubocznym jest też to , że przybrałem na wadze około 10 kilo Very Happy

meggi

Oczywiście,że idż do operatora niech popatrzy swoim okiem.Co do ustąpienia skutków ubocznych to nie ma standardu bo każdy organizm inny.Ja jestem prawie 2,5 roku po i ciągle widzę zmiany na lepsze i nie tylko ja.A lekarze dawali mi czas do poł roku.Ja miałam dyskomfort w oku tak jakby cos w nim było a czytać tez nie mogłam bo podwójnie i niewyraźnie widziałam.Stan taki ustąpił po jakimś roku .I niestety też mi się przytyło bo nie mam na tyle siły by aktywnie żyć Wink

Ale walczę Laughing

Edyta

Zdrętwiałą głowę,brak czucia całej lewej strony twarzy i czaszki oraz od czasu d czasu problemy z równowagą mam do tej pory chociaż jestem już prawie 11 lat po operacji.

meggi

Boja a miałeś badany nerw wzrokowy ?

boja55

Nie miałem takiego badania Meggi . Na karcie informacyjnej ze szpitala napisali "Przebieg pooperacyjny nie powikłany i bez uszkodzenia innych nn. czaszkowych poza n. 4 prawym , co skutkuje dwojeniem obrazu" . !0 maja mam przed południem wizytę u neurologa , a wieczorem u operatora , w sierpniu natomiast u okulisty . Mam pytanie , czy mam prosić o skierowanie na takie badanie ?

meggi

Mnie okulista sam zrobił takie badanie tylko ja miałam wykonane w klinice okulistycznej.Możesz zapytać o takie badanie okulistę.Tylko jak wynika z opisu na karcie informacyjnej to przyczynę podano Twojego podwójnego widzenia tzn. że badanie Ci wykonano w szpitalu pod tym kątem ?

Edyta

Ja tez nie miałam badanego nerwu wzrokowego i musze przyznac ze pierwszy raz słysze o tym badaniu. Miałam badane dno oka czyli ciśnienie w oku,pole widzenia, poziom łzawienia oka...a moze i mi nerw badali ale o tym nie wiem

boja55

Witajcie Papudrony , dawno mnie tu nie było , więc po kolei . Jestem na rencie do końca września przyszłego roku , jak też do tej pory mam orzeczoną niepełnosprawność w stopniu umiarkowanym . Dolegliwości pooperacyjne nie ustąpiły , zaakceptowałem je i uczę się z nimi żyć . Nadal podwójnie widzę , noszę okulary z pryzmatami , do czytania też takie mam , choć jak dłuższy czas je noszę to męczy mi się wzrok . Najbardziej pomagają mi jednak okulary przeciwsłoneczne , polaryzacyjne , ale noszę je tylko na dworze jak jest słońce . Mam takie odczucie , że w tym gorszym oku coś mi siedzi , a okulistka nic takiego nie widzi . Prawa strona głowy nadal zdrętwiała , bez czucia i to mnie strasznie wkurza szczególnie przy jedzeniu , kiedy tym jedzeniem się brudzę , a ja tego nie czuję . Dostałem skierowanie i zrobiłem sobie aparaty słuchowe , dużo lepiej w nich słyszę , lecz nie mogą mi dobrać wkładki do prawego ucha , bo po godzinie czasu noszenia boli mnie ucho , zdejmuje aparaty , coraz rzadziej je używam . Staram się nie wychodzić na dwór kiedy jest ciemno , bo poruszam się bardzo niepewnie . Unikam też ostrego słońca , bo pojawiają się zawroty głowy , jak też noszenia ciężkich rzeczy (np. zakupy) , bo kręci mi się w głowie . Lekarze mówią , że raczej zostanie mi to już do końca , więc musiałem coś ze sobą zrobić , aby nie stać się bardziej zgorzkniały . Byłem już tłusty , bo przemieszczałem się tylko z kanapy na fotel przed laptopem , a z ruchu miałem tylko dwa razy w tygodniu rehabilitację . Zainspirowali mnie moi synowie i rok temu powolutku zacząłem biegać . Zapytałem lekarzy czy mogę , powiedzieli , że tak , tylko mam zwracać uwagę na zawroty głowy , jeśli się pojawią , mam przerwać bieg . Na szczęście nic takiego się nie stało i powiem Wam , że w tym roku przebiegłem już sześć półmaratonów , a na wrzesień jestem zapisany na maraton w Warszawie . Żyję , kiedy samotnie biegnę kilkanaście kilometrów w terenie , lasem , po wzniesieniach . 11 czerwca biegnę 28 kilometrów w Bieszczadach i choć wiem , że będę strasznie sponiewierany , nie mogę się już tego biegu doczekać . W połowie lutego poszedłem też do pracy w ochronie , bo tylko tam mnie lekarz dopuści , ale siedem , osiem dni w miesiącu mam zajęcie . Dzięki temu wróciłem do normalnej wagi , ważę 70 kg i jestem laska Laughing

. Nie robię nic na siłę , słucham lekarzy , we wrześniu mam rezonans głowy i jest mi dobrze . Rozpisałem się , więc kończę . Serdecznie Was pozdrawiam Razz

, będę tu zaglądał . Very Happy

meggi

Witaj Boja po długim czasie Very Happy

Całkiem optymistyczne wieści nam tu prezentujesz i aż milo się czyta,że wracasz do takiej formy na która możesz sobie pozwolić a pozwalasz sobie hhho Very Happy

Trzymam kciuki za Twoje biegi bo ja to raczej tylko chodzić szybko mogę Laughing

Ale tez trochę kg mi przybyło z lenistwa bo jak wrócę z pracy to do odpoczynku tylko się nadaję.Nooo zawstydziłam się,że ja taki leniuch Embarassed

Pozdrawiam i kciuki trzymam !

krysiunia

Boja , teraz poczytałam Twój wpis i zdziwiło mnie że aparaty słuchowe- nie można dopasować wkładki ?
Czy masz zrobione indywidualne wkładki douszne ? tylko takie się sprawdzaja ! i to jeszcze trzeba je dobrze dopasować , podpiłować czasem. Ja ostatnio sama sobie dopasowywałam wkładkę douszną pilnikiem do paznokci. Ten plastik się delikatnie piłuje a ja najlepiej wiem gdzie mnie ciśnie. Tak mnie małżowina bolała że nie mogłam nosić aparatu ale metoda małych kroków podpiłowywałam tu gdzie cisnęło i zrobiłam sobie dobrą wkładke. Pani w tym gabinecie z aparatami nie dawała rady i jedną wkładkę mi rozwaliła. Pozdrawiam...

ewa

Krysiu, z tymi wkładkami indywidualnymi nie zawsze tak jest. Kiedy jeszcze nosiłam aparat, najwygodniejsze były dla mnie wkladki uniwersalne, bo miały dziurki, przez które następował przepływ powietrza a tym samym nie powodowały u mnie, w przeciwieństwie do indywidualnych, uczucia tzw. pełnego ucha. Siedziały w uchu też bardziej stabilnie od indywidualnych. Może warto wypróbować i jedne, i drugie, co pozwoli dokonać odpowiedniego dla siebie wyboru Smile

.

dorota

ja też nie mogłam nosić wkładki indywidualnej,mam zwykłą i jestem zadowolona

krysiunia

no jak to bywa ! a mnie taka zwykła ciągle wypadała i zdaje egzamin u mnie indywidualna. W tych odlewanych indywidualnych są kanaliki do przewietrzania ucha ale też nie może być za duzy.

ewa

Krysiu, w tej wkładce indywidualnej dziurki były dla mnie zdecydowanie za małe. Mając ją w uchu odnosiłam wrażenie, że ktoś mi zatkał ucho pianką do uszczelniania okna. Masakryczne uczucie. Po zamianie na uniwersalną, było o niebo lepiej i miałam wrażenie, że w w tej też dużo więcej rozumiałam. Może to było tylko moje subiektywne uczucie, ale skoro działało, to chodziłam w uniwersalnej. Poza tym wielkość i kształt wkładki uniwersalnej jest różny, w zależności od aparatu i producenta. Można więc w nich trochę poszaleć Smile

.

meggi

Ewa, a nie nosisz juz aparatu czy zle zrozumialam ?

ewa

Nie noszę, bo u mnie w uchu nerwiakowym jest stwierdzony mocny niedosłuch wraz nadwrażliwością dźwiękową. Im bardziej pogarsza mi się słuch tym większą mam nadwrażliwość. Nie dało się już ustawić aparatu tak, bym rozumiała mowę a jednocześnie, by jeszcze bardziej nie zwiększał nadwrażliwości.

dorota

Bo ty Ewcia ,jak zrozumiałam nosiłas w uchu nerwiakowym tylko. Ja od razu nie mogłam dopasować aparatu w naswietlanym uchu,podobnie jak u ciebie było. Aparat noszę w niby zdrowym, żeby je wspomóc,bo występuje lekki niedosluch. Czyli słyszę w mono Crying or Very sad

ewa

Ja mam drugie ucho ok, więc bez sensu nosić w nim aparat. Mnie ta nadwrażliwość dźwiękowa dosłownie dobija czasem. Producenci sprzętu i maszyn nawet nie zdają sobie sprawy jak ta cała pikająca elektronika wkurza takich ludzi jak ja: pralki, telefony, mikrofalówki, kuchenki, sygnały karetek czy straży, pikające cofające się auta czy dźwięki otwierania i zamykania drzwi, cały hałas uliczny itd. Wystarczyłoby robić tego typu sygnały dźwiękowe na innych częstotliwościach i już dałoby się to jakoś wszystko wytrzymać.
Z tego powodu zrezygnowałam z teatru, filharmonii a nawet kina, bo nie jestem wstanie fizycznie wtrzymać tego bólu ucha a potem głowy, które doprowadzają mnie z czasem do mdłości.
Chyba powinnam się przeprowadzić na jakąś bezludną wyspę 🤔

dorota

Ja ciebie doskonale rozumiem