WSZYSTKO O NERWIAKU

Kasia P.

wiosną 2006, tuż pod koniec ciąży , zaczęłam źle słyszeć na jedno ucho. Tylko taki miałam objaw. Przez 1,5 roku leczono mnie laryngologicznie. Jesienią 2007 skierowano mnie do neurologa, a tam od razu na rezonans. W listopadzie 2007 dowiedziałam się, że mam nerwiaka 2,7 X 2,7. W kwietniu 2008 miałam operację we Wrocławiu, w wyniku, której nastąpiło porażenie nerwu twarzowego po stronie lewej (aby wyciąć całego guza przecięto nerw) oraz brak słuchu w lewym uchu (strona guza) W styczniu 2009 przeszłam operację "naprawczą" buźki, Zespolenie nerwu twarzowego z podjęzykowym. Obecnie wróciła częściowo mimika porażonej części twarzy. poza tym żadnych innych skutków ubocznych, Do pracy wróciłam po pól roku od wycięcia guza, czuję się świetnie i jest OK

krysiunia

Kasiu witaj! nie wiem gdzie Cię złapać ale chyba tu. jestem ciekawa jak sprawa z kroplami z surowicy własnej krwi? pisałaś że na Akademii Medycznej mają Ci je robić a ich stosowanie ma odbudować nabłonek na oku. Bardzo jestem ciekawa tego wszystkiego i efektów też (pewnie nie tylko ja bo oko to wrażliwy punkt wielu z nas), jak możesz to napisz coś na ten temat proszę.
mocno pozdrawiam.....

Kasia P.

Kochani, w galerii wrzuciłam kilka zdjęć mojej twarzy, dla porównania. jestem 9 lat po wycięciu nerwiaka oraz 8 lat po operacji zespolenia nerwu twarzowego z podjęzykowym

piniu

różnica duża, a jak samopoczucie?

Kasia P.

wszystko ok, czuję się psychicznie i fizycznie świetnie ( trochę krzywy ryjek przy mówieniu, ale do tego ja i wszyscy się przyzwyczailiśmy) Very Happy

ewa

Kasia, wyglądasz świetnie. Widać, że czas i praca nad sobą goją zarówno rany fizyczne jak i psychiczne. A krzywy ryjek ma swój urok Smile

.

meggi

Kasiu woow ! Super wygladasz Very Happy