WSZYSTKO O NERWIAKU

dori

Krysiu, w Warszawie monitorują nerwy podczas operacji, a przed operacją też wykonują badanie nerwu twarzowego.

lilia

tak dokladnie jak pisze Dori monitoruja nerwy twarzowy i słuchowy. przed operacja beda robić wszystkie badania m.in. EMG nerwu twarzowego, ten zespól który wykonuje badanie jest pozniej przy operacji i "pilnuje" nerwu twarzowego - tak mi powiedizeli kiedy robili mi przed operacja EMG ze beda podczas mojej operacji.
a jak przygotowania??? w poniedizalek masz sie wstawic tak?? moze znow uda nam sie gdzies tam spotkac bo w srode znow bede w szpitalu.

Krysia

Dori dzięki .W poniedziałek jadę do Warszawy na badania i z tego co powiedział prof. będę tam do piątku.Jak wcześniej wspominałam w styczniu byłam na oddziale w Łodzi i dałam prof. do wglądu wyniki przeprowadzonych badań ale on nie bardzo chciał je oglądać .Kazał przywieść je ze sobą .Lila ty na pewno wiesz gdzie ja będę leżała , więc możesz do mnie zajrzeć .Będzie mi bardzo miło .W Łodzi nie miałam problemów z odwiedzinami , bo mam tam znajomych i bliskich.To jakoś przeżyję , a jak będzie dalej to trudno powiedzieć .Na pewno muszę się pozytywnie do tego przygotować

Krysia

Dzisiaj z rodziną byłam u irydologa we Włocławku .Korzystając z okazji sama też skorzystałam z wizyty.Wszystko się potwierdziło , nawet dotknął do głowy wskazując, gdzie mnie czasem boli.Chciał tez pokazać mi na planszy umiejscowienie ale nie miał odpowiedniej ilustracji .Ten gość przyjeżdża z Lwowa.Wymienił jeszcze inne dolegliwości i kazał przy okazji je skontrolować .Przepisał mi ziła ale na razie nie kazał brać bo wspomniałam ,że idę do szpitala ale po zalecił. Mojej kuzynce ,która jest po wypadku odczytał z dna oka dolegliwości już wykryte .Odczuwa ona duży ból , ,dotknął tego miejsca i powiedział ,że boli ją płuco( lekarze twierdzą ,że to od kręgosłupa).Kazał jej wykonać badania kontrolne .Piszę o tym dlatego ,że nasi lekarze to leczą nas na wszystko , a tak na prawdę nie kierują na potrzebne badania .Może czasami warto do takiego irydologa zajrzeć ,zeby wiedzieć od czego zacząć badania.

benita · Wysłany: Wto 19:50, 01 Mar 2011 Temat postu:

lidka ! ciesze sie bardzo ze jest ok

lilia · Wysłany: Wto 21:52, 01 Mar 2011 Temat postu:

a jak Twoj wynik? odebrałas juz?

benita · Wysłany: Śro 21:47, 02 Mar 2011 Temat postu:

wyniku jeszcze nie ma mysle ze w piątek 2tyg ,
ale z płytką ide do prof. w środe wiec jeszcze tydzien niepewności

lilia · Wysłany: Śro 23:12, 02 Mar 2011 Temat postu:

bylam dzis na Banacha na EMG nerwu twarzoweogo razem z badaniem mięśni metodą igłową. wynik miałam juz po 40 minutach, ogolnie to przygnębiający... cechy poważnego stopnia jednak prawdopodobnie niecałkowitego uszkodzenia nerwu twarzowego, cała masa niezrozumiałalego dla mnie slownictwa. ogolnie to kiespko wyszlo, uzyskan odpowiedzi o bardzo niskich amplitudach albo wcale nie uzyskano... tylko w paru miejscach byla jakas odpowidz. dr ktora robila badanie stwierdizla ze na jakaś wielka poprawe nie ma co liczyc. z wynikiam poszlam do prof. który stwierdizl ze jeszcze z zespoleniem sie wstrzymamy, kolejne badanie mam zrobic 10 miesicy po operacji czyli za jakies 4 miesiace od tego badania, bo jednak "cos" tam drga wiec moze warto sie wstrzymać. ja jednak juz nie mam złudzen... wątpie w jakakolwiek poprawe.

Iwa · Wysłany: Śro 23:17, 02 Mar 2011 Temat postu:

jak do Lillia na początku maratonu wątpisz? Wink

popatrz na zdjęcia innych papudronków i uwierz Smile

Ja często popatruję...

lilia · Wysłany: Śro 23:21, 02 Mar 2011 Temat postu:

powiem Ci szczerze ze juz mam dośc... pol roku minelo a tu nic... a jak jest u Ciebie? tz\n z Twoja twarza? piszesz ze juz do pracy wrocilas, jest lepiej? mialas juz EMG?? wogole masz jakis ruch po tej porazonej stronie czy nic? zastanaiwam sie czy tylko moj wynik jest tak dolujacy czy wszyscy maja mniej wiecej taki w okolo pol roku od operacji i czy jest szansa ze sie cos zmieni...

Iwa · Wysłany: Śro 23:44, 02 Mar 2011 Temat postu:

Lilio, nie miałam robionego EMG, jestem 23.03. na konsultacji u Prof. Harata i liczę na rzetelną ocenę, stanu nerwów, na podstawie MRI (czy jestem w błędzie?..)

Jakiś tam ruch jest: brakuje mi ok. 2 mm do zamknięcia powieki, nie uśmiecham się szeroko (zdrowa ciągnie niedowład), skrzydełko nosa ani drgnie, tak jak i czoło.
Gdy cwiczę, niby wyczuwam ruch, rehabilitantka która cwiczy ze mną też go potwierdza, ale kto ją tam wie Wink

Wróciłam do pracy, mam sposób na porażenie - żartuję sobie z niego - ludzie którzy mnie wcześniej znali, przyzwyczajają się (bo muszą), a reszta uważa, że tak ma byc Wink

Janusz · Wysłany: Czw 3:16, 03 Mar 2011 Temat postu:

mysle, ze jak guz ( resztka guza ) nie zaslania nerwow w kanale usznym to na zdjeciach MRI lekarz moze odszukac nerwy. U mnie sie to nie udalo bo jestem po naswietlaniu i "mam cos w glowie" Confused

Edyta · Wysłany: Czw 9:47, 03 Mar 2011 Temat postu:

Ja nie miałam wogóle robionego EMG-nikt mi o czymś takim nawet nie wspomniał.
Twarz rządziła i rządzi się swoimi prawami...

Janusz · Wysłany: Czw 16:38, 03 Mar 2011 Temat postu:

Edyta u Ciebie twarz prawie normalnie wyglada. Moja jest znieksztalcona i przynajmniej ja musze sie pytac o wszystko. Odpowiedz lekarzy na moje skrzywienie twarzy jest nijaka. Ja to tak rozumie - miales chlopie pecha. Very Happy

krysiunia · Wysłany: Czw 18:12, 03 Mar 2011 Temat postu:

Lilla, niestety w naszych przypadkach czas jest najlepszym środkiem i cierpliwość.
ja dłuuuuugo miałam zniekształconą lewą stronę, wrócił kącik ust na miejsce po około 2 latach, ale niedowład co do uśmiechu mam do dzisiaj, iściąga ta dobra strona i ciągle mam uczucie takiego napięcia w policzku (po GK się to pogłębiło) w mówieniu nie przeszkadza gorzej np.z piciem z butelki, albo pompowanie balonu (zalecane ćwiczenie!) na pewno u Ciebie też czas zadziała a może nawet uleczy wszystko.ja żadnych badań nerwów nie robiłam ,coś robili na Banacha ale przed operacją ale co i jakie wyniki nie informowali. Będzie lepiej z czasem.pozdrowienia

Edyta · Wysłany: Czw 18:22, 03 Mar 2011 Temat postu:

Dziewczyny ja jak nic nie mówię to usta są proste ale przy mówieniu albo uśmiechu pełną gębą ściąga nadal na prawą stronę.
Tylko jak się lekko uśmiecham to nie widać.
Picie z butelki-niemożliwe-chyba że sobie zacisnę palcami lewą stronę ust,to samo nadmuchanie balonika,o gwizdaniu nie ma mowy.
Może na zdjęciach wyglądam w miarę normalnie ale w realu to już tak nie jest Smile

ewa · Wysłany: Czw 18:25, 03 Mar 2011 Temat postu:

Fotoshopa Edytko stosujesz!!!! Smile

Edyta · Wysłany: Czw 19:42, 03 Mar 2011 Temat postu:

Nie

Ale popatrzcie na moje zdjęcia. Uśmiecham się ale to nie jest taki śliczny,pełny uśmiech. Ja bym powiedziała pół-uśmiech Smile

lilia · Wysłany: Czw 20:48, 03 Mar 2011 Temat postu:

dobrze wygladasz Edyta, chciałabym moc sie chociaż tak uśmiechac , jak mowisz "półuśmiechem". ja odziwo nie mam problemów z piciem z butelki a raobie to czesto ot taki głupi nawyk. jak nie mowie nic to tez mam prosta buzie ale tylko jak nie mowie... no nic musze uzbroić sie w cierpliwośc Smile

benita · Wysłany: Pią 23:32, 04 Mar 2011 Temat postu:

lidka pół roku po operacji to krótko
u mnie po roku ; moge sie usmiechnąc lekko i moge podnieś policzek nie wie czy to ruszł nerw czy poprzez cwiczenia ja cały czas cwicze teraz tylko raz dziennie

po wszyciu błaszki nie domykałam oka 100% a po 2 mc spoko ale doktor powiedział ze musze cwiczyc oko
wiec musisz uzbroic w cierpliwosc ja wiem jak to trudno