WSZYSTKO O NERWIAKU

Hebel78

Chodziłem do laryngologa. Niedosluch. Normalne w pańskim zawodzie. 6 lat później szpital. Dokładnych wymiarów nie pamiętam ale ok.36mm.

Teraz leżę 3dobę na sali pooperacyjnej. Trzymam kciuki.

ewa

Witaj, jesteś kolejnym przykładem lekarskiego olewactwa. Nim któremuś przyjdzie do głowy wysłać nas na MRI, to zdążą minąć lata. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia! Smile

Hebel78

Po trzech dobach plackiem na sali pooperacyjnej dostałem awans na "spokojniejszą" salę z łazienką. Chodziki oczywiście odpaliłem od razu. Apetyt wzrasta.
Lekarze się cieszą ponieważ nerw twarzowy ocalał. Ja z resztą też.
Taki los od życia!
Piszę z telefonu i mylą mi się literki (mały bałagan w oczach) lekkie zawroty ale to bardziej od tramalu.
Trochę łzawienia. Myślałem że jak mnie odłączyli (miałem trzy wklucia- na lewej i prawej ręce oraz na szyi glebokie) to dam radę bez przeciwbólowych. Nie dałem.
Jak komuś przyjdzie do głowy odstawienie leków to nie polecam....

Swoją drogą zastanawiam się jakby to wszystko wyglądało 6 lat temu.
Gdybym się wcześniej dowiedział.
Ale było minęło.

małgorzata

Gdzie byłeś operowany? Gratuluję braku porażenia i wracaj szybciutko do pełni sił Smile

Hebel78

Jest taki szpital 4wsk we wrocku. Ordynatorem oddziału jest doc.Bogdan Czapiga
Na tym forum nie doszukałem się istotnych informacji na jego temat.

meggi

No to super ! Very Happy

Wracaj szybko do zdrowia Smile

Kto Cie operowal?

Hebel78

Cały sztab 😆
A tak naprawdę to lek. prowadząca asystowała- Marta Koźba-Gosztyła no i "szef" jak tu o nim wszyscy mówią.
Na sukces składa się wiele ..... Każda salowa,pielęgniarka,anestezjolog (dzy) każdy tu dokłada cegiełkę.
Sam szpital mnie przeraził.
Ale jak widać nie taki .....Heh..

meggi

Aaa razem pisalismy posta 😃 No to Cie pieknie zoperowano ale faktycznie nie kojarze nazwiska lekarza i miejsca.Guz byl duzy ale udalo sie wysc bez szwanku Smile

Hebel78

Sprawdź na stronie 4wojskowyszpitalkliniczny lub szpital na Weigla.

Bardzo rozbudowany.
Smile

W sumie to pierwszy dzień zadecydował. Dzwoniłem do kilku szpitali w całej Polsce.
Cisza. Tylko w 4wsk przemiła i fantastyczna kobieta wnikliwie ze mną rozmawiała.
Powiedziała co i gdzie załatwiać. W sensie, że kiedy odłożyłem słuchawkę to wiedziałem już wszystko,a nie jak zazwyczaj czarna dziura.
Byłem spokojny.

Edyta

Piszesz że nerw twarz owy ocalał. Rozumiem że nie został przeciety. A jak z porażeniem ? Też nie doszło do porażenia?

Hebel78

Pytasz o porażenie - więc myślę, że nie doszło.
Chyba że to jeszcze przede mną(?)

Tutaj lekarze w czasie obchodu każą mi się wykrzywiać w każda stronę, uśmiechać i marszczyć brwi. Tak do góry.
Po czym uśmiechają się i mówią,że świetnie.

To co przeczytałem na forum i to jak przygotowała mnie lekarka kazało mi oczekiwać komplikacji. Byłem już gotowy na kolejny zabieg.

Wiem, że to nieładnie pisać o innych. Leży że mną facet po zespoleniu. Jest bardzo zniecirerpliwiony. Rozmawialiśmy chciałem mu przeczytać fragmenty forum- odmówił.
Moja obecność nie nastraja go pozytywnie

ewa

Nie każdy chce gadać i słuchać o swojej chorobie czy podobnych przypadkach. Facet zmaga się ze swoim cierpieniem, powoli przyzwyczaja się do nowego życia. Będzie chciał, to sam poprosi Cię o linka do forum albo sam sobie pogrzebie w necie. Nic na siłę. Trzeba to uszanować.

Hebel78

tak masz rację. odezwał się dzisiaj i poprosił o linka.
widzisz chciałem mu trochę pomóc. Nie byłem nachalny.
wszystko w swoim czasie....

Agnieszka Neumeister

Jeju jak ja ci zazdroszczę że tak dobrze trafiłeś mnie odsyłaja of jednego lekarza do drugiego. I Warszawa i Gdańsk a ja dalej nic nie wiem... Pozdrawiam

Hebel78

Naprawdę nie ma czego zazdrościć .
Z czym Cię odsyłają ? Dlaczego ? Czego nie wiesz ?
Pytaj tutaj - jak nie ja to ktoś na pewno Ci pomoże .

Pozdrawiam