Forum WSZYSTKO O NERWIAKU Strona Główna WSZYSTKO O NERWIAKU
nerwiak nerwu słuchowego,guz mózgu, forum osób dotkniętych guzem, leczenie, gamma knife, pomoc
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Niby nic, a...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum WSZYSTKO O NERWIAKU Strona Główna -> Nasze historie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iwa
Papudraczek



Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Dolny Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:07, 29 Kwi 2011    Temat postu:

Funsi droga, jedziemy na jednym wózku - też miałam operację w podobnym terminie i też naruszony został nerw VII, ale:
- do około 12 m-cy od operacji możesz poczekac z decyzją, stan nerwu twarzowego powinien się ustabilizowac do 18 m-cy i jednoznaczna wtedy będzie decyzja - zespalamy, czy nie
- zespolenie to proces NIEODWRACALNY, pogorszeniu ulegają funkcje: mówienia, jedzenia, przełykania
- mimiki trzeba się nauczyc, nie wraca automatycznie po operacji zespolenia Smile

Zapytaj lekarza - skorzystaj z wizyty u niego (przydaje się rezonans, gdzie widac nerwy) czy został przerwany. Jeśli nie - skorzystaj z wiedzy forumowiczów w rehabilitacji Wink i ponawiaj EMG.

Nie miałam porażonej lewej części ciała, ale też wyjeżdżałam ze szpitala na wózku, po 4 m-cach niechodzenia moje nogi były jak u lalki Barbie Smile Zawziełam się i rehabilitowałam 2 h dziennie i ? Dajemy radę - głowa do góry! Z twarzą też będzie dobrze!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Funsi
kandydat na papudrona



Dołączył: 13 Sty 2011
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Mazowieckie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:13, 30 Kwi 2011    Temat postu:

Wiesz Iwa, napędziłaś mi stracha! To, co piszesz o nerwie twarzowym - nic o tym nie wiedziałam, co w sumie nie powinno już dziwić.
Było wręcz przeciwnie. Lekarka powiedziała: "Szkoda, że tak późno się zgłosiłaś. Im wcześniej zrobi się zespolenie tym lepiej". I uwierzyłam jej. Teraz, kiedy mam już wszystkie papiery przygotowane, tylko kłaść się na stół i ciąć, nie widzę już odwrotu!
Poza tym, miałam świadomość, że z przecięciem nerwu podjęzykowego wiążą się późniejsze "dysfunkcje", ale sądziłam, że to właśnie zmiany odwracalne, że powrót ich to kwestia czasu. Lekarka powiedziała, że robiła ze 150 takich operacji i do tej pory nikt się nie skarżył.
To ładnie, nie ma co...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iwa
Papudraczek



Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Dolny Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:59, 30 Kwi 2011    Temat postu:

Funsi, nie chciałam Cię straszyc, wybacz.
Człowiek, który mnie operował - Prof. Harat tak uważa, a ja mu ufam i choc nie wyklucza zespolenia - skonsultował mnie np. na wizycie kontrolnej z otolaryngologiem, który wykonuje operacje zespolenia - twierdzi, że trzeba liczyc się, z jak to nazwałaś różnymi dysfunkcajmi po... Przynajmniej przez jakiś czas.

Na forum operację zespolenia miała Aurel i Kasiapohejko o ile pamiętam. To nalepsze (sorki laski) źródła informacji.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lilia
Papudronek



Dołączył: 26 Lip 2010
Posty: 1077
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Wielkopolska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:13, 30 Kwi 2011    Temat postu:

Funsi prof który mnie operował uważa tak samo jak Iwy. ale z tego co pisałaś wnioskowałam do tej pory ze Twoj nerw twarzowy został przerwany podczas operacji ale nikt Ci o tym nie powiedział i wyszło to teraz na EMG, tak to wszystko zrozumiałam. a w przypadku przerwania nerwu twarzowego zespolenie robi sie jak najszybciej bo nie ma innej mozliwosći - przerwany nerw sam sie nie "zrośnie". Uważam ze powinnas była dokładnie popytać lekarzy co i jak z tym nerwem (czy przerwany czy tylko uszkodzony) a nie zostawiać wszystkiego im - jak wiadomo lekarze zawsze chcą ciąć. teraz gdy masz juz termin ustalony i wogołe to chyba za pozno zeby sie wycofać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Edyta
Administrator



Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 8046
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:21, 30 Kwi 2011    Temat postu:

Aurel nie miała zespolenia ona nie miała nerwiaka.
Aurelia miała wykonywane odbarczanie nerwu-to zupełnie inna bajka Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Funsi
kandydat na papudrona



Dołączył: 13 Sty 2011
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Mazowieckie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:00, 02 Maj 2011    Temat postu:

Spoko, wiem, że nie chodzi tu o straszenie, ale rady i informacje, które mogą pomóc.

To prawda, że nie powiedziano mi o zupełnym przerwaniu po operacji, ani o przerwaniu bez szans na regenerację przy badaniu EMG. Jednakże po niemalże 8 miesiącach po utracie funkcji nerwu twarzowego i bez ani najmniejszych oznak ich powrotu, jestem skłonna ( trochę na podstawie logicznego myślenia z mojej strony) uwierzyć czy też wmówić sobie, że do takiego przerwania doszło.
Ty, Lilio, może nie widzisz tego jeszcze gołym okiem, ale EMG daje ci potwierdzeni, że coś tam gdzieś tam po mału daje sygnał, że "żyje".
Ty, Iwo, masz za sobą odrobinę krótszy okres ode mnie, byłaś w lepszym stanie po i w ogóle to chyba miałaś do czynienia z lekarzem trochę bardziej rozeznanym w tego typu guzach, więc możesz mu ufać
Ja chcę od razu zaznaczyć, ze nie skarżę się na mojego lekarza. To świetny neurochirurg, bardzo miły dla mnie. Tylko po prostu nie zagłębiał się w sprawę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Edyta
Administrator



Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 8046
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:57, 02 Maj 2011    Temat postu:

Funsi napisał:
ani o przerwaniu bez szans na regenerację


Nie ma czegoś takiego jak przerwanie bez szans na regenerację. Jak nerw został przerwany-przecięty to tylko zespolenie pomoże. Sam się do "kupy" nie zejdzie Smile
Może natomiast być naciągnięty i wtedy proces rehabilitacji jest bardzo długotrwały. Mi do 7 m-cy po operacji twarz nawet nie drgnęła. Moje porażenie było olbrzymie.Dopiero gdzieś ok. 8 m-ca po krioterapii nastapiły minimalne-widoczne tylko dla mnie ruchy twarzy Badania EMG nie miałam wykonywanego-nikt mi o takim badaniu nawet nie wspomniał. Teraz byłabym na pewno mądrzejsza gdybym była świeżo upieczonym papudronem i zapewne bym to badanie wykonała Smile
Gdybym była na Twoim miejscu to jeszcze bym się wstrzymała z tym zespoleniem...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Funsi
kandydat na papudrona



Dołączył: 13 Sty 2011
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Mazowieckie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:07, 03 Maj 2011    Temat postu:

yyy... chyba chodziło mi, że te szanse na regeneracje istnieją. Tak zawile napisałam, że sama się już pogubiłam. Tak czy siak nie pamiętam słów typu: "Sorry, przerwaliśmy ci nerw w czasie operacji; szykuj się na zespolenie." ani "Nie bój żaby, do wesela się zagoi".

Widzisz Edyto, w ósmym miesiącu coś ci się ruszyło, więc gdyby tak miałoby być i ze mną to właśnie teraz zauważyłabym jakiś ruch, a tak nie jest.
A co do krioterapii to mi nie chcą jej robić. Ogólnie uważa się, że regeneracji nerwu sprzyjają wyższe temperatury. Jestem u siebie chyba pierwsza i powinnam otworzyć furtkę, żeby i inni ewentualnie mogli z niej skorzystać, ale ja nawet nie mam takiej szansy, by spróbować. Chyba musiałbym mieć zalecenie od specjalisty. Jak tobie, Edyto, udało się załatwić krio?
Ty sądzisz też, że zespolenie to już ostateczność? Że coś za coś?

Eh, ale nawet gdybym nie zdecydowała się na zespolenie to i tak muszę jechać po blaszkę do powieki, bo alarmująco szew mi puścił i oko do połowy jest otwarte.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Edyta
Administrator



Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 8046
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:19, 03 Maj 2011    Temat postu:

Funsi już pisałam tutaj o tym. Mi nikt nie dawał skierowania na krio. W tym czasie ten zabieg nie był refundowany tylko płatny wiec nie potrzebowałam skierowania. Sama zaryzykowałam i płaciłam za 1,5 minuty krioterapii 20 zł. Jeżeli dobrze pamiętam to chyba po 8 zabiegu twarz minimalnie drgnęła.Miałam w sumie 15 zabiegów. Zabiegi były wykonywane codziennie-nie powinno być przerwy. Jedynie niedziela była dniem kiedy nie jechałam na zabieg. Po kazdym wykonywałam serię ćwiczeń mimicznych.Było to prawie 8 m-cy po operacji. Myślę,że gdyby nie krio to nic by się nie ruszyło. Lekarz był zaskoczony że chcę spróbować ale nie mógł mi zabronic.Nie potrzebowałam skierowania.

Co do zespolenia to uważam to za ostateczność. Poczekałabym na Twoim miejscu. Ale decyzja należy do Ciebie . Przede wszystkim powinnaś mieć wykonane jeszcze raz EMG przez lekarze w Międzylesiu,który ma Ci to zespolenie wykonać i powinien dobrze obejrzec ten wynik i powiedzieć czy można się jeszcze wstrzymać i poczekać czy nie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
metrykant
kandydat na papudrona



Dołączył: 03 Wrz 2010
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Wto 20:47, 03 Maj 2011    Temat postu:

Chciałbym się odnieść do słow Iwy, jako ze sam mialem kilka miesiecy temu wykonane zespolenie nerwu twarzowego.

Cytat:


- zespolenie to proces NIEODWRACALNY, pogorszeniu ulegają funkcje: mówienia, jedzenia, przełykania
- mimiki trzeba się nauczyc, nie wraca automatycznie po operacji zespolenia


Jest prawda, ze od razu po wykonanej operacji mialem sparalizowana prawa strone jezyka. Mialem problemy z wypowiadaniem "R", mowilem troche niewyraznie. Takze, mialem male problemy z jedzeniem.

Jednakze po kilku miesiacach przestalem miec problemy z mowieniem - mowie wyrazniej, niz przed.
Z jedzeniem czy z przelykaniem rowniez nie mam zadnych problemow.

Jak juz napisalem w swoim temacie jakis czas temu nastapila poprawa. Moge sie usmiechac - dosyc srednio. Moge dosyc lekko odslaniac zeby. Moge zamykac oko prawe majac otwarte oko lewe.

Ktos gdzies na tym forum napisal słowa, ktore zapamietalem i ktore teraz napisze. Moje oczy moga sie usmiechac Razz - czyli jak sie usmiecham to rowniez jest mimika.

Ciagle sie rehabilituje.


Ostatnio zmieniony przez metrykant dnia Wto 20:49, 03 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ewa
Moderator



Dołączył: 23 Lis 2010
Posty: 3968
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Ziemia Lubuska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:01, 03 Maj 2011    Temat postu:

Metrykant, tylko sie cieszyc, ze twarz Twoja moze wyrazac emocje a nie jest rodzajem maski. Brawo! Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Edyta
Administrator



Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 8046
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:02, 03 Maj 2011    Temat postu:

Dokładnie. Uśmiechać można sie nie tylko ustami ale również oczami Smile
Odkryłam to jakiś czas temu i stosuję z powodzeniem. Moje usta jak usta-krzywe ale oczy to oczy Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Funsi
kandydat na papudrona



Dołączył: 13 Sty 2011
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Mazowieckie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:06, 04 Maj 2011    Temat postu:

Nikt mi nie proponował EMG w Międzylesiu. Powinnam więc sama zażądać?
Poprzedni wynik badania był dość aktualny, bo chyba sprzed 2 czy3 tygodni. Mówił on, że nie ma przewodzenia, dlatego lekarka nie widziała powodów do odkładania operacji. Tak to rozumiem.

Jak to mówią: jeszcze się taki nie narodził, co by każdemu dogodził [czyt. zespolenie]. Jak wszystko, zabieg ten ma złe i dobre strony. Metrykant miał zrobione zespolenie w tym samym szpitalu i przez tą samą lekarkę, co ja, więc wierzę, że i u mnie będzie coraz lepiej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Edyta
Administrator



Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 8046
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:54, 04 Maj 2011    Temat postu:

Funsi pamiętaj-ostateczna decyzja należy do Ciebie.
To forum służy tylko wymianie opinii . A wiadomo-ile ludzi-tyle opinii Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Funsi
kandydat na papudrona



Dołączył: 13 Sty 2011
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Mazowieckie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:55, 04 Maj 2011    Temat postu:

Tak, wiem. Wszystkie "za" i "przeciw" są potrzebne, aby dobrze i dogłębnie rozpatrzeć sprawę. Do tej pory zwykle byłam z tą wiedzą do tyłu i ledwo co zdążałam, tak, że ratowałam co się jeszcze dało. Ale tym razem jestem bardziej uświadomiona. Bezspornie dało mi to do myślenia. Zapamiętam wyżej wymienione rady.
Dzięki za wszystkie opinie i podpowiedzi. Doceniam Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Funsi
kandydat na papudrona



Dołączył: 13 Sty 2011
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Mazowieckie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:15, 14 Maj 2011    Temat postu:

Witam! Jestem już po zespoleniu. Blizna jest świeża, nawet szew jeszcze nie zdjęty, ale ogólnie wszystko idzie według planu.
Choć wcześniej mówiłam, że badanie EMG nie wyjaśnia do końca sprawy, to teraz wycofuję to stwierdzenie. Może po prostu zmyliło mnie. Na szczęście nie lekarzy! bo w tym czasie upewniłam się, że nerw rzeczywiście był uszkodzony. A skoro tak to nie ma wątpliwości, że operacja była konieczna.
Wspaniale, że zajęli się mnę tacy lekarze jacy właśnie się zajęli, że znali się na rzeczy Smile
No i pozostaje mi tylko ćwiczyć, robić minki i podziwiać efekty Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ewa
Moderator



Dołączył: 23 Lis 2010
Posty: 3968
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Ziemia Lubuska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:22, 14 Maj 2011    Temat postu:

Funsi napisał:
Witam! Jestem już po zespoleniu. Blizna jest świeża, nawet szew jeszcze nie zdjęty, ale ogólnie wszystko idzie według planu.
Choć wcześniej mówiłam, że badanie EMG nie wyjaśnia do końca sprawy, to teraz wycofuję to stwierdzenie. Może po prostu zmyliło mnie. Na szczęście nie lekarzy! bo w tym czasie upewniłam się, że nerw rzeczywiście był uszkodzony. A skoro tak to nie ma wątpliwości, że operacja była konieczna.
Wspaniale, że zajęli się mnę tacy lekarze jacy właśnie się zajęli, że znali się na rzeczy Smile
No i pozostaje mi tylko ćwiczyć, robić minki i podziwiać efekty Very Happy


Fusi, super, ze jestes zadowolona z efektow ilekarzy. Nie przecicwicz sie za bardzo, bo jeszcze zostaniesz mimem Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Edyta
Administrator



Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 8046
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:55, 14 Maj 2011    Temat postu:

Funsi podobno po zespoleniu duże efekty dają ćwiczenia z językiem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lilia
Papudronek



Dołączył: 26 Lip 2010
Posty: 1077
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Wielkopolska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:16, 14 Maj 2011    Temat postu:

witaj Funsi:) opowiadaj co i jak, fajnie ze juz jestes po. jak długo trwała operacja? wszyli Ci płytkę??? jak wogole sie czujesz? widziasz jakaś róznicę, tzn jest gorzej z językiem lub mową?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Funsi
kandydat na papudrona



Dołączył: 13 Sty 2011
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Mazowieckie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:32, 16 Maj 2011    Temat postu: Zespolenie

To tak…
Operacja trwała bodajże 4h. Tego samego dnia po wybudzeniu z narkozy czułam się kiepsko, ale to po prostu sama substancja, z której ten środek wytworzono, była źle przyjęta przez organizm. Ale to sama chemia więc mogło się zdarzyć.
Operacja trwała jednak długo, bo to precyzyjna robota z małymi elementami, wymagająca mikroskopu.
Połączono mi te nerwy, które trzeba, a w powieka wszyto złotą płytkę. Dotąd nie minął tydzień i szew jest jeszcze nie zdjęty i pod opatrunkiem. Nie mogę więc na razie powiedzieć nic na jego temat.

Co z językiem? Wyobrażałam go sobie gorzej. Oczywiście jest dyskomfort w jedzeniu i mówieniu. Ale nie jest ze mną tak tragicznie.

Jem bardzo powoli – wczoraj zaczęłam obiad pierwsza, a skończyłam ostatnia. W końcu mogę używać tylko jednej strony jamy ustnej! Tymczasem łatwiej mi idą produkty półgęste, tj. serki, jogurty, lecz żeby się nimi nie przesłodzić, udaje mi się też zjeść coś twardszego, wymagającego gryzienia.
Przy pierwszym posiłku miałam wrażenie, ze język jest jakby „uwiązany”, wiec dla bezpieczeństwa postanowiłam go za mocno nie ciągnąc, ( a jak coś się urwie???) , ale lekarka powiedziała, ze wręcz przeciwnie- należy nim ruszać jak najwięcej.
Teraz to poczucie ustąpiło.

A trudności z mową są konsekwencją problemów z językiem. Czuję, że jest mi ciężej wypowiedzieć niektóre dźwięki, np. to „R”, które już zostało tu wymienione, ale nie mówię zamiast tego „J” czy „L”. To „R” jest tylko trochę mniej wyraźne. Wydaje mi się, że najwięcej trudności jest w wymówieniu głosek wytwarzanych przy połączeniu lub zbliżeniu podniebienia miękkiego i twardego oraz języka.

Główne minusy:
- nie wskazane są konkursy jedzenia na czas Wink
- nie powinnam naciągnąć szwu więc już szósty dzień chodzę zgarbiona i z wykręconą głową -> toteż boli szyja Mad


Ostatnio zmieniony przez Funsi dnia Pon 17:37, 16 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum WSZYSTKO O NERWIAKU Strona Główna -> Nasze historie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin