WSZYSTKO O NERWIAKU

Lena

Huuuuuuuuuuuuurrrrrrraaaaaaaaaaaaa

dori

Edyta

Dobre wieści

Lena

Pozwiedza,pozwiedza i wróci na papudrońskie łono...

krysiunia

No nareszcie mogę sama powiedzieć Wam witajcie!!!! korzystam z gościny internetowej jeszcze we wrocławiu. Było wszystko w Pradze ok szybko sprawnie może aż za szybko bo ani się spostrzegłam a byłam już w maszynie. pobuczało no i trwało ponoć 50 min wyciągnęli dali śniadanko jeszcze ze stelażem przykręconym do czaszki a o 11 mogłam iść do hotelu(Pensj.Kotlarka zaleta że blisko) podróż powrotną zniosłam super i tak się czułam troszkę spuchły miejsca po śrubkach ale już dzisiaj prawie dobrze.Ogólnie czuję się dobrze,tylko jakoś dzisiaj więcej czuję zdrętwienia tu gdzie wcześniej już było-usta,policzek,język-czyżby to już była reakcja na "ugotowanie"gada? bałam się dojazdu do Homolki że pobłądzimy ale autostradą cały czas a potem tunel i kawałek jeszcze i szpital nic nie błądziliśmy,a w ogóle po Pradze to najlepiej poruszać się autobusami lub tramwajem to jest super szybki przejazd-mają swój pas ruchu gdzie nie wolno osobowymi jezdzić-swoim samochodem to naprawdę ciągły korek. no to na tyle mojego pierwszego meldunku wracam w czwartek. Sciskam Was WSZYSTKICH jak dobrze że jest FORUM.(ale szumu z gk na Brudnie tylko oczywiście to też półinformacje bo jak się słucha to jakby prawie cudowne ozdrowienie.

Lena

No to git...
Czekamy na dalsze zeznania...Hihihi...

dorota

super

Sylwia34

Super, bardzo się cieszymy Krysiunia.
Wracaj do nas szybciutko. Fajnie, że już masz to za sobą. Pogratulować.

Janusz

j.w. x 2.

Gocha

Witaj, witaj, super, ze wszystko ok. Czekamy na dalsze wiesci Smile

Marzenka

Przesyłam pozdrowienia od krysiuni dle całego forum Smile

piniu

dzięki

Edyta

Dziękujemy! Ty też ją pozdrów od wszystkich papudronów!

krysiunia

No i wreszcie jestem u siebie,już myślałam ze do wiosny będę czekać i korzenie zapuszczę dobrze mi tam było może aż za dobrze.Siostra obsługiwała,bo się pochorowałam odezwały się zatoki w 5 dni po GK,brałam antybiotyk no i ładnie przeszło odczekałam trochę jak się uporali ze śniegiem iwróciłam dopiero wczoraj wieczorem.Gorzej że siostra teraz choruje na zapalenie oskrzeli- sprzedałam jej pewnie ale gdybym została dłużej to może znowu ja bym coś załapała.Co do GK:jak napisali wielkość gada była 25-17-17 tzn.że urósł od sierpnia bo był 25-12-15 a może trochę błąd odczytu,ogólnie czuję się dobrze ale są dni że czuję większe zdrętwienie jak np.dziś rano (teraz jest lepiej) KOntrolę zalecili mi za 3 lata- morze czasu, pewnie przspieszę. zwrot koron -prawie 10 tyś. chyba jakąś wycieczkę zaliczę do pragi żeby korony wydać.Byłam na Moście Karola i trochę starego Miasta zobaczyłam ale szybko ciemno się zrobiło i zimny wiatr-oko dokuczło bardzo więc wróciłam do Pensjonatu Kotlarka-warunki znośne,ciepło,prysznic ale dobre raczej przelotnie do nocowania,natomiast u nich w restauracji dobrze zjedliśmy i smacznie.Teraz czekam na skutki i myślę że te dobre oczywiście się pojawią wkrótce.Pozdrawiam WSZYSTKICH na forum i dziękuję za obecność a Marzence za pośrednictwo kontaktowe-brakowało mi forum (dzisiaj 4 tygodnie od mojego GK -śladów po śrubkach znalezć trudno).pozdrowionka

Edyta

Witaj Krysia Smile

Dobrze że już wróciłaś

krysiunia

No własnie ,wszędzie dobrze ale w domu najlepiej.-no i można z WAMI pogadać.A wracając do GK to teraz oceniam ich sprawność działania ,to przykręcenie stelaża trwa moment i chyba w chwili przebicia skóry jest jakiś środek znieczulający podany bo to boli tylko ukłucie,a jak zdejmują to taki dziwny brzęk sróbek które wpadają do jakiegoś metalowego pojemnika.Ja będąc we Wrocławiu poszłam do dobrej okulistki żeby zobaczyła moje oko -jest dobrze lekko podsuszone w wąskim pasku no i mam nadal nawilżać i dała mi taką nową maść Lakripos Gel jest mi b.dobry.pozdrowienia

krysiunia

Spróbowałam sobie poradzić z tymi moimi wzmożonymi drętwieniami FUROSEMIDEM 1 tabl/dzień.powiem Wam że jest efekt nie wiem na jak długo-biorę dopiero 3 dni ale są mniej dokuczliwe,myślę jeszcze parę dni i zmniejszę lub przestanę brać i zobaczymy jak będzie.żeby tak ktoś mógł wejść w głowę i powiedzieć dlaczego coś się dzieje.Mam nadzieję że Gocha się odezwie może wymienimy uwagi na temat samopoczucia Jej męża i mojego.Czy ktoś z Was miał jakąś szybką reakcję po gk? tak myślę że moje nerwy uszkodzone operacją pewnie mogły szybciej się odezwać no i naświetlanie też było dość długie 50 min.muszę się uzbroić w cierpliwość.święta idą wielkimi krokami a mi się nie za bardzo chce nawet o nich myśleć.POzdrawiam WAS świątecznie życząc radości i miłości KAŻDEMU z Papudraczków .

krysiunia

witajcie! wiecie nie czuję się za dobrze, tzn. dokuczają te drętwienia -po furosemidzie trochę maleją- a dzisiaj jest mi jakoś gorzej z równowagą. Do tej pory miałam czasem taką "ciężką " głowę ale lekko a dzisiaj po południu jest gorzej z równowagą jakby się trochę kręciło -no niemiło. Czy ktoś z Was po gk miał takie czy podobne objawy ? i jak sobie z tym poradzić? chcę jutro pójść do dr rodzinnej może i do neurologa. może coś porzdzą.pozdrowienia WSZYSTKIM

Marzenka

Hej Krysiu mnie też dzis troszke cos się w głowie kreci...ale tragedi nie ma...ja zwalałam to na pogode....

krysiunia

jest wyż,ja się wtedy zwykle lepiej czuję ale dziś mam niepokój w sobie czy coś bardzo nie puchnie i nie będzie trzeba jakich sterydów. Myślę nawet napisać do Lissaka co on na to? ale muszę najpierw zadzwonić do tej znajomej w Pradze żeby przetłumaczyła bo ja z ankielskiego 0. Aczy Ty nie miałaś żadnych takich objawów? po pradze nie czułaś się jakoś gorzej? pozdr