Forum WSZYSTKO O NERWIAKU Strona Główna WSZYSTKO O NERWIAKU
nerwiak nerwu słuchowego,guz mózgu, forum osób dotkniętych guzem, leczenie, gamma knife, pomoc
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

nowy nerwiak!!!
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum WSZYSTKO O NERWIAKU Strona Główna -> Nasze historie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bulik
Gość






PostWysłany: Czw 18:24, 25 Sie 2011    Temat postu: nowy nerwiak!!!

Witam Was wszystkich serdecznie! Od wczoraj juz wiem, że jestem go mam - prawe ucho wielkość 4,5 mm na 5 mm. Byłem dziś na pierwszej konsultacji - diagnoza - czekać 5 - 6 miesięcy na rozwój sytuacji - czy rośnie - nigdy wcześniej nie miałem rezonansu i nie ma możliwości porównania wyników badań. Mam do Was pytanie - czy można i należy coś jeszcze zrobić???Dziękuję serdecznie i pozdrawiam
Powrót do góry
Edyta
Administrator



Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 8046
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:50, 25 Sie 2011    Temat postu:

Witam.
Ha ha! No to masz maleństwo! Mozesz spokojnie poczekać na kolejne badanie te kilka m-cy. No chyba że chcesz go już uśpić i cierpisz na nadmiar gotówki to mozesz napisać do Pragi i jechac na GK i go naświetlić .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bulik
Gość






PostWysłany: Czw 21:09, 25 Sie 2011    Temat postu:

Właśnie napisałem do Pragi - jutro wysyłam płytkę! Napiszcie proszę, czy to naświetlanie w 100% uszkadza słuch w uchu, w którym posadowił się nerwiak! czy można z tego wyjść bez tego rodzaju uszkodzeń a jednocześnie przypalić gada od samego początku???
Powrót do góry
lilia
Papudronek



Dołączył: 26 Lip 2010
Posty: 1077
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Wielkopolska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:14, 25 Sie 2011    Temat postu:

witaj:-) z takim "maleństwem" to spokojnie nie musisz sie spieszyc. Ja jednak wolałabym go unicestwić póki jest mały a nie czekać aż podrośnie i narobi większych szkód. bardzo dobrze zroibiłes pisżąc do Pragi. jak wogołe udało sie go tak szybko zdiagnozować?? miałes jakies objawy? myslałam ze przy takich małych rozmiarach objawów zbytnio nie ma...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bulik
Gość






PostWysłany: Czw 21:34, 25 Sie 2011    Temat postu:

Wiesz! Było tak, 9.08.11 nagle straciłem słuch - w tym samym dniu poszedłem do laryngologa - powróciłem z diagnozą nagłej głuchoty idiopatycznej - fura leków i komora hiperbaryczna w szpitalu. Wziąłem to wszystko i do końca m niei przeszło - nadal mam nieduży niedosłuch - Pani doktor była jednak na tyle konsekwentna i zdeterminowana, aby doprowadzić sprawę do końca, że wysłała mnie na rezonans z kontrastem - i juz wiem. Komentując wyniki rezonansu powiedziała, że jeszcze do niedawna było tak, że wielu ludzi przechodziło przez życie bez jakichkolwiek podejrzeń o nerwiaka mając go - ponieważ metody diagnostyczne były niedoskonałe - pocieszyła mnie, że może mój nerwiak jest ze mną od wielu lat i nie rośnie a ja o nim w ogóle nie wiedziałem a wyszło całkowicie przypadkowo ponieważ chorowałem na to ucho już w tym roku (zapalenie bakteryjne - mam malca, który ciągle coś przywleka z przedszkola). I tak to właśnie jest.
Powrót do góry
lilia
Papudronek



Dołączył: 26 Lip 2010
Posty: 1077
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Wielkopolska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:08, 25 Sie 2011    Temat postu:

dobrze ze trafiłeś na konkretnego lekarza, im nerwiak szybciej rozpoznany tym lepiej. nie wszyscy mieli takie "szczęście". zyczę powodzenia i samych dobrych decyzji;-)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bulik
Gość






PostWysłany: Czw 22:33, 25 Sie 2011    Temat postu:

to bardzo dobrze, że ktoś z Was założył to forum - a Wy jesteście tacy aktywni, to kopalnia wiedzy dla takich nowicjuszy jak ja. Można znacznie szybciej docierać do cennych informacji i podejmować trafne decyzje - serdeczne dzięki za pomoc!
Powrót do góry
Łysy
Papudronek



Dołączył: 14 Paź 2010
Posty: 865
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 9:05, 26 Sie 2011    Temat postu:

bulik napisał:
Właśnie napisałem do Pragi - jutro wysyłam płytkę! Napiszcie proszę, czy to naświetlanie w 100% uszkadza słuch w uchu, w którym posadowił się nerwiak! czy można z tego wyjść bez tego rodzaju uszkodzeń a jednocześnie przypalić gada od samego początku???


witaj
po GK słuch w większości przypadków nie ulega pogorszeniu, jedynie w fazie puchnięcia guza mogą wystąpić przejściowe szumy i gorsze słyszenie, które powinny po kilku miesiącach ustąpić. Jednak nie licz na to, że słuch się polepszy, zmiany są trwałe i im szybciej obumrą komórki chore tym większa szansa, że słuch nie będzie dalej się pogarszał. Poza tym małe rozmiary guza (jeśli nie jest umiejscowiony jakoś pechowo) pozwolą na spuchnięcie po GK by nie uciskać zbytnio nerwów i przewodu słuchowego (jest miejsce na puchnięcie), a co za tym idzie wspomniane przeze mnie objawy po naświetleniu mogą być małe lub w ogóle może ich nie być.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Janek
kandydat na papudrona



Dołączył: 23 Lip 2011
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Trójmiasto
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:08, 26 Sie 2011    Temat postu:

Witaj,

Przy tak niewielkim nerwiaku, o ile tak jak wskazuje przedmówca nie jest pechowo umiejscowiony, Praga może zalecić technikę leczenia "Watch and Wait", czyli tylko obserwację guza (wykonywanie cyklicznie MR) i zastosować radioterapię streotaktyczna GK dopiero przy ewentualnym jego wzroście. Trzeba pamiętać, że GK to jednak neurochirurgia mimo, że nie otwiera się głowy i tak jak każda metoda leczenia obarczona jest ryzykiem powikłań - choć o wiele mniejszym niźli operacja tradycyjna. Faktycznie w literaturze naukowej (sporo anglojęzycznych pozycji jest w necie) wskazuje się, iż bardzo wiele nerwiaków o niewielkich rozmiarach nie zwiększa się (choć równocześnie częściej ma to miejsce u osób starszych). Mam nadzieję, że Czesi jako "zawodowcy" w temacie AN-ów pomogą Tobie.
Jeżeli znasz angielski to polecam, prócz naszego forum - faktycznie kopalnia wiedzy, tę stronę [link widoczny dla zalogowanych]

Janek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Łysy
Papudronek



Dołączył: 14 Paź 2010
Posty: 865
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:39, 26 Sie 2011    Temat postu:

o widzę, że Janek 2 dni po mnie w Pradze był Very Happy
faktycznie guz mały, jakieś 1/2 mojego, może warto poobserwować czy rośnie? U mnie od wykrycia do GK minęło 10 miesięcy i rozmiar nie uległ zmianie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ewa
Moderator



Dołączył: 23 Lis 2010
Posty: 3968
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Ziemia Lubuska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:04, 27 Sie 2011    Temat postu:

Witaj! Ja tez bym go poobserwowala kilka miesiecy, ale jesli tylko zacznie rosnac, trzeba jednak cos z nim zrobic, by nie uszkadzal coraz bardziej sluchu.
Jesli chodzi o mnie, GK nie uszkodzilo mi bardziej sluchu Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
beata
Papudraczek



Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:14, 28 Sie 2011    Temat postu:

witaj
z takim maluchem to możesz spokojnie obserwować dynamikę wzrostu - mo znajomy ma 0o kilku lat 1,7 cm bez tendencji wzrostowej. Z tym da sie żyć. Jeżeli wykaże tendencje wzrostową do do Pragi go zawieź!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bulik
Gość






PostWysłany: Pon 17:39, 29 Sie 2011    Temat postu:

wreszcie udało się wysłać list do Pragi z tłumaczeniem opisu RM. Zapisałem się też do prof z Banacha, którego nazwisko tak często wymieniacie. Chcę też poznać stanowisko bardzo dobrego neurochirurga, choć jak piszecie to jego diagnoza i sposób działania będzie jeden - ciąć! - czy może powiedzieć, że należy z nim poczekać????

4x5 mm
Powrót do góry
Edyta
Administrator



Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 8046
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:10, 29 Sie 2011    Temat postu:

Myślę,że konsultacja u Marchela nie zaszkodzi. A według mnie możesz spokojnie poczekać. Albo już teraz gada naświetlić-im wczesniej-tym lepiej. Mniejszy-to szybciej zginie.

Porównaj sobie z moim-70mmx69mmx70mm. Ja już nie moglam czekać...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bulik
Gość






PostWysłany: Pon 21:28, 29 Sie 2011    Temat postu:

myślisz, że może nawet całkowicie zginąć po naświetleniu???
Powrót do góry
Edyta
Administrator



Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 8046
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:09, 29 Sie 2011    Temat postu:

Kto wie. Im mniejszy tym łatwiej gada unicestwić.
Założeniem GK jest to,że guz się ma obkurczać. Jak myślisz? Jeśli guz ma wielkość np 14 mm i obkurczy się np po jakimś czasie o 50% to zostanie 7mm a jak ma 7 to zostanie 3,5 itd. Ja tak myślę...Im mniejszy tym lepiej...
Na początku po naświetlaniu guz zaczyna puchnąć-z tąd dopuszczalna granica 30mm. Bo guz ,który puchnie może uciskać sąsiadujące z nim struktury mózgu a to źle. No i może dojść do obrzęku mózgu. Im guz mniejszy tym ryzyko ucisku mniejsze. Dla mnie proste i logiczne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Łysy
Papudronek



Dołączył: 14 Paź 2010
Posty: 865
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 0:03, 30 Sie 2011    Temat postu:

Edyta napisał:
Kto wie. Im mniejszy tym łatwiej gada unicestwić.
Założeniem GK jest to,że guz się ma obkurczać. Jak myślisz? Jeśli guz ma wielkość np 14 mm i obkurczy się np po jakimś czasie o 50% to zostanie 7mm a jak ma 7 to zostanie 3,5 itd. Ja tak myślę...Im mniejszy tym lepiej...
Na początku po naświetlaniu guz zaczyna puchnąć-z tąd dopuszczalna granica 30mm. Bo guz ,który puchnie może uciskać sąsiadujące z nim struktury mózgu a to źle. No i może dojść do obrzęku mózgu. Im guz mniejszy tym ryzyko ucisku mniejsze. Dla mnie proste i logiczne.

wydaje mi się, że jeśli chodzi o założenie GK, to ma się obkurczać i owszem, ale przede wszystkim nie rosnąć, i to różni GK od tradycyjnej operacji, która ma na clu wycięcie guza w całości. Im guz mniejszy tym większe szanse, że nie wystąpią powikłania w 1 fazie reakcji na promieniowanie - puchnięcie. A jeśli chodzi o obumieranie i zmniejszanie rozmiarów, czyli kolejna faza, to może być różnie. Po naświetleniu guz nie zginie, to pewne, że w większej czy mniejszej postaci pozostaje w głowie - ale ma nie rosnąć; tak samo pewnym jest, że nikt przed operacją nie da gwarancji, że go wytnie w całości albo, że nie zacznie odrastać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Janusz
Mega Papudron



Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 3587
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Chicago
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 4:04, 30 Sie 2011    Temat postu:

guz po naswietlaniu nigdy z glowy nie zniknie. Celem jest zniszczeie DNA komorek guza. Pozostalosc ( w krancowym przypadku-skorupa ) pozostaje w glowie. Guz po naswietlaniu w/g mnie wcale nie musi puchnac, jezeli lekarz "wstrzeli" sie z dawka promieni Gamma to unicestwi guza, bez powiklan. W tej chwili optymalna dawka jest 12 - 12,5 Gy. Wcale nie jestem przekonany, ze guzy maja jednakowa strukture.
Odpowiadajac na pytanie: jest minialna szansa na to, ze po GK guz zostanie wchloniety przez organizm ludzki ( wielkosc guza tez gra tu role ).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Edyta
Administrator



Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 8046
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 7:57, 30 Sie 2011    Temat postu:

Tak czy inaczej nie zmienia to faktu ze im guz mniejszy to potraktowanie go promieniami gamma zapewne bedzie skuteczniejsze niż dużego guza.
Napisałam "kto wie" dlatego,że tego nie wie nikt. Różne przypadki się zdarzają. Trzeba byc optymistą. To pomaga w leczeniu.
Tak jak Janusz napisał-jest minimalna szansa na to,że po GK resztki guza które obumra zostaną wchłoniete przez organizm. Minimalna ale jest Smile I zapewne taka szansa jest wieksza w przypadku mniejszego guza. I tego trzeba sie trzymać. Im mniejszy tym wiec lepiej Smile

Moze nie puchnąć ale chyba w większosci przypadków to się zdarza bo inaczej naświetlaliby guzy bez wzgl. na wielkość a tak nie jest. Lekarze,którzy to wykonuja od lat mają w tym doświadczenie wiec zapewne na przestrzeni czasu zauwazyli że pewnie puchną-a przynajmniej u większości naświetlanych osób.
Jak wiemy-nerwiak sam w sobie nie jest guzem złosliwym ale ich wzrost i ucisk na sąsiadujące struktury powoduje szereg objawów otologicznych i neurologicznych zagrażających życiu. Puchniecie guza po naświetlaniu moze spowodować to samo wiec z tad dopuszczalna wielkość.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Janusz
Mega Papudron



Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 3587
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Chicago
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:15, 30 Sie 2011    Temat postu:

Edyta, jak maja zauwazyc jak Wy ociagacie sie z kontrolnym MRI 2, 3 lata. Moim zdaniem, naswietlane guzy ograniczyli do wiadomo ile, dlatego, ze glownie brali pod uwage dawke promieniowania jak otrzymuje otoczenie guza a wiec zdrowe tkanki. NIe daleko szukajac, ja jestem przykladem min zbyt duzej dawki!
Bulik, taki guz-ek nie stanowi dzis wyzwania dla medycyny ( GK ).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum WSZYSTKO O NERWIAKU Strona Główna -> Nasze historie
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 1 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin