Forum WSZYSTKO O NERWIAKU Strona Główna WSZYSTKO O NERWIAKU
nerwiak nerwu słuchowego,guz mózgu, forum osób dotkniętych guzem, leczenie, gamma knife, pomoc
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Łódź

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum WSZYSTKO O NERWIAKU Strona Główna -> Nasze historie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zwyklychlopak
kandydat na papudrona



Dołączył: 24 Sty 2020
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Łódź
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 15:14, 24 Sty 2020    Temat postu: Łódź

Hej,

Mam 32 lata. Od 3-4 tygodni mam szum w jednym uchu. 2 tygodnie wcześniej prawe ucho zatykało mi się 1-2x dziennie. Dodam, że to mój jedyny objaw, nie mam bólu/ zawrotów głowy, problemu z twarzą, językiem itd.
Poszedłem do 2 laryngologów i neurologa - nic. Potem skierowałem się szpitala WAM w Łodzi, gdzie zostałem dogłębnie przebadany. Wszystkie badania audio~ w formie, próby kaloryczne ok, brak problemów z błędnikiem, morfologia ok, generalnie wszystko w porządku. Endoskopia nosogardła wykazała trochę powiększony 3ci migdał (po prawej) ze śluzem + spulchnione ściany trąbek, ale trąbka drożna.
Na samym początku diagnostyki, lekarka, która mnie kieruje, powiedziała, że istnieje prawdopodobieństwo guza i trzeba je wykluczyć - 23.01 - rezonans z kontrastem. Po rezonansie kazano mi poczekać 15 min z wkłuciem, jak wróciłem, na stole była kolejna osoba, ale technik (osoba wykonująca rezonans) miał wyświetlone na ekranie zdjęcie z białą plamką w charakterystycznej (chyba dla tego guza) lokalizacji, dokładnie po prawej stronie (mam szum prawostronny), równocześnie z kimś rozmawiał przez tel. mówiąc, że próbuje złapać <imię pani - takie same, jak lekarz mnie prowadzący>, ale że ona nie odbiera. Naturalnie moje podejrzenia padły na moje wyniki.
Jutro sobota, o 15 mam dzwonić i dowiedzieć się, jaki wynik. Generalnie już mam takie nastawienie, że "wiem" (na bazie swoich obserwacji, ludzi ze szpitala), ale nie ukrywam, że bardzo się boję.


Ostatnio zmieniony przez zwyklychlopak dnia Pią 15:15, 24 Sty 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ewa
Moderator



Dołączył: 23 Lis 2010
Posty: 3968
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Ziemia Lubuska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:01, 24 Sty 2020    Temat postu:

Witaj, przede wszystkim poczekaj do ostatecznego wyniku. Wtedy, ewentualnie, zaczniesz się martwić. Nerwiak to nie koniec świata, więc uszy do góry ☺. Odezwij się, jak będziesz mieć wyniki w ręku, bo nie ma co gdybać, jak się nie zna diagnozy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zwyklychlopak
kandydat na papudrona



Dołączył: 24 Sty 2020
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Łódź
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 16:45, 24 Sty 2020    Temat postu:

Hej,
dziękuję za wiadomość. Wiem, wiem, ale jak sama się domyślasz, strach przed diagnozą jest i do jutra nie zniknie. Staram się koncentrować na żonie (która za miesiąc rodzi) i córce (3 lata). Najbardziej się chyba boję właśnie reakcji żony, nie chciałbym żeby to negatywnie wpłynęło na ciążę. Najśmieszniejsze jest to, że jutro o 15 mam przyjechać/ zadzwonić, dowiedzieć się o wynik, a jutro robimy urodziny córki dla znajomych a w niedzielę - dla rodziny ;D
Przeraża też to, że guz mózgu brzmi bardzo poważnie, jest stosunkowo rzadki, i dlaczego to właśnie mnie dotyczy ten temat (albo przypuszczenie).
Dzisiaj staram się relaksować, ale szum w uchu cały czas mi przypomina o tym, że "coś" się dzieje.


Ostatnio zmieniony przez zwyklychlopak dnia Pią 16:45, 24 Sty 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ewa
Moderator



Dołączył: 23 Lis 2010
Posty: 3968
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Ziemia Lubuska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:57, 24 Sty 2020    Temat postu:

Jeśli diagnoza o nerwiaku się potwierdzi to niestety z szumami będziesz musiał nauczyć się żyć. Medycyna w tej materii jest bezradna. Ja mam je non stop od 14 lat. Nagorzej odczuwa się je przy zmęczeniu albo katarze, bo robią się intensywniejsze.
Wierz mi, nerwiak to tylko nerwiak i w sumie powinno być się za niego wdzięcznym, bo mogło być gorzej 😉
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zwyklychlopak
kandydat na papudrona



Dołączył: 24 Sty 2020
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Łódź
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:57, 24 Sty 2020    Temat postu:

Zdecydowałem, że jednak nie będę dzwonił do szpitala jutro. Przez 2 dni będę świętował urodziny Hani więc zostawię to sobie na poniedziałek i wizytę. Nie chcę zepsuć weekendu. Także dam znać w poniedziałek, chyba że ktoś ze szpitala sam szybko zadzwoni, że mam się stawić ;D Aktualnie od kilku dni upijam się co wieczór i to naprawdę się sprawdza. Wiem, że nie mogę tak w nieskończoność, dlatego postanowiłem, że po diagnozie wrócę do poprzedniego życia, tj. regularnych treningów, morsowania (tak, naprawdę - morsuję Very Happy)itd. Czy myślicie, że przy nerwiaku można w dalszym ciągu uprawiać aktywność fizyczną w miarę regularnie? Zawsze miałem na tym punkcie bzika i myślę, że to może mieć dodatkową wartość terapeutyczną.
I mam jeszcze jedno pytanie, chociaż wydaje mi się, że znam na nie odpowiedź, ale proszę o pomoc - czy do szumów można się przyzwyczaić? Czy nie jest tak, że z czasem mózg "przestaje" je zauważać? Nie chciałbym brać również psychotropów i leków na uspokojenie, więc drugie pytanie - żyjecie normalnie bez takich "wspomagaczy", jak każdy "inny"? Czy w ogóle w dłuższej perspektywie pamiętacie o tym, że dopadła Was taka "przypadłość" jak guz?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ewa
Moderator



Dołączył: 23 Lis 2010
Posty: 3968
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Ziemia Lubuska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 15:01, 25 Sty 2020    Temat postu:

Szumy są sprawą bardzo indywidualną. Są na różnych częstotliwościach, jedni mają je mniej lub bardziej intensywne. Również nasze samopoczucie decyduje, że są bardziej lub mniej znośne. Na pewno ułatwia przebywanie pośród dźwięków, które zagłuszają nasze szumy. Najgorsza jest zupełna cisza, wtedy człowiek skupia się na tym szumie, co męczy. Czy da się do nich przyzwyczaić? Trudno mi po tylu latach odpowiedzieć na to pytanie. Czy chcesz czy nie chcesz musisz z nimi żyć i wszystko zależy od naszego nastawienia się do nich.

Ostatnio zmieniony przez ewa dnia Sob 15:03, 25 Sty 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
piniu
Administrator



Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 4828
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: wielkopolska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:34, 28 Sty 2020    Temat postu:

cześć, znasz już wynik?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum WSZYSTKO O NERWIAKU Strona Główna -> Nasze historie
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin