WSZYSTKO O NERWIAKU

urartu

Krysiu trzymam za Ciebie kciuki!
Ciesze się ze jednak trafiłeś do niego na konsultacje.
Jestem pewny że prof. Harat zajmie się tobą, i pozytywnie nastawiony wyjdziesz z jego kabinetu. Zobaczysz jego podeście do pacjenta, to spaniały Człowiek.

Pozdrawiam i życzę Ci powodzenia.

irena

Krysiunia twoje dni to juz tuz tuz.pozdrawiam.

beata

Krysiu

, odezwij się jak będziesz w Bydgoszczy. Trzymam kciuki

krysiunia

no więc ruszam w niedzielę, by 17go być na miejscu, mam nadzieję że kolej ani PKS nie zastrajkują a śnieg nie zasypie. Jak wrócę to się zgłoszę i napiszę jak, co postanowiłam.
Bywajcie w zdrowiu ...

irena

Krysiu jak to dobrze ze juz ten 17 .bedziemy czekac na Twoje inf.

Janusz

Powodzenia , trzymam kciuki.

irena

Krysiu jak dobrze ze dzis wrescie ten 17 grudzien.Trzymam kciuki za Was I pozdrawiam.

magda72

Krysiu czekamy na wiesci

krysiunia

no więc wróciłam już, trochę zmęczona ale nie tak bardzo. Pan Profesor spokojnie bez pośpiechu nas przyjął. Mam w kwietniu zgłosić się do szpitala, ale mam taką odrobinkę nadzieji że może spóźniony GK coś zadziała bo czasem się tak trafia. Wiecie jak ta odrobinka mnie ucieszyła !
Niestety policzek jest uszkodzony promieniami i to jest nieodwracalne- podobno do tego też czasem dochodzi a ja miałam uszkodzony nerw przez operację więc się dołożyło.
Janusz w tym momencie pomyślałam o Tobie-tylko GK a jak uszkodzony. No to uspokojona czekam na Swięta i Wam też życzę spokojnych świąt !

ewa

Krysiu, jest nadzieja, to trzeba sie jej chwytac. Badz dobrej mysli i wypoczywaj w świeta Smile

magda72

Krysiu, odpocznij, odstresuj się, jestes w bardzo dobrych rękach. Mnie prof Harat samym swoim spokojem również uspokoił. Oddział jest naprawde dobry i przyjazny. Wiem, ze współpracuje z prof Liscakiem, wiec moze wszystko jeszcze się zdarzyć (dobrego oczywiście).

Madobo

No i dobrze, ze juz wiesz co i jak i my wiemy. Teraz ida Swieta i trzeba sie na tym skoncentrowac i cieszyc póki mozna. Masz kilka miesiecy spokoju.

irena

Krysiu hura takie dobre wiadomosci przsylasz .

Janusz

Witaj. Trzeba wierzyc ludziom, ktorzy daja nadzieje.
Musisz ciagle obserwowac przed lustrem ( chyba nie ma z tym problemu Smile

) swoja twarz. Na dzien dzisiejszy to mozesz olac swoja pijawke. Rob to, co Ci przynosi ulge. Jesli ulge przynosi Ci krzyczenie na meza - to tego nie rob.
Very Happy

irena

Ojej czytam czytam i myslalam ze Janusz napisal to krzycz na meza ale jednak nie trzyma strone chlopakow.

krysiunia

Janusz , ja jestem spokojny człowiek i raczej na nikogo nie krzyczę, (chyba że bardzo sobie zasłuży), a może czasem byłoby to dobre (pokrzyczeć)- bo ponoć rozładowuje to złe emocje które się w nas gromadzą i potem bokiem wychodzą (albo się gdzieś indziej gromadzą i coś złego nam rośnie). Będę się obserwować.

Madobo

Krzyczenie czasami jest terapeutyczne, niestety nie wszyscy to umieja robic

Edyta

Krysiu cieszę się,że jesteś juz po wizycie i jest światełko w tunelu!!!

irena

Edzia do czekasz sie i Ty tak jak nasza Krysia.

Łysy

Krysiu,
nie jest źle, każdy z nas, poza nielicznymi przecież wyjątkami ma większe lub mniejsze skutki uboczne. Może to dla niektórych nie pociecha, ale ja tam uważam, że powinniśmy się cieszyć, że to cancer niezłośliwy w 90% i dajemy wszyscy radę. I do przodu

co do krzyków to lepiej pokrzyczeć chyba w myślach by rozładować emocje choć niektórzy mają naturę ekspresyjną i wybuchową i wtedy odbija się to na innych. Ale w nosie skutki uboczne, liczy się efekt końcowy Wink

czyli ujście emocji. A najbliższy zrozumie, jak kocha Wink