WSZYSTKO O NERWIAKU

Krysia

Janusz to moje pierwsze badanie MRI po ostatniej operacji. Nie spieszyłam się z wykonaniem tego badania ,byłam przekonana, że mam dziada z głowy , a tu wielka niewiadoma. Macie rację musi to obejrzeć fachowiec .Dziwi mnie też ten wynik, bo po operacji dr. który asystował prof. powiedział, że w kącie m-m po otwarciu czachy było czyściutko , więc już sama nie wiem skąd ta wznowa.
Lila ja już się umówiłam na wizytę do profesora.Termin najbliższy jaki mieli to 20 sierpień.

Janusz

Krystyna, tak jak myslalem. Jestem tu na forum chyba jedynym, ktory rekomenduje wczese badanie MRI po zabiegu ( operacji czy naswietlaniu ). Ja nie chce z wami " walczyc " ale mam odrebne zdanie, ktore moze byc pomocne nowym osobom z podjeciem decyzji. Wszyscy poddajemy sie kontrolnym badaniom. W samym slowie kontrolnym jest rozwiniecie mojego tematu. Oczywiscie nie nalezy z tym przesadzac, musi byc zachowana logika zdarzen.

1. Naswietlanie. Jestem zdania, ze pierwszy konytolny MRI nalezy wykonac w okresie ok. 8 - 10 m-cy od zabiegu. Uzasadniam to tym, ze okres ten jest wystarczajacy aby sprawdzic poprawnosc naswietlania, ( guz nie zmienia swoich wymiarow lub jesli sa zewnetrzne objawy uboczne stwierdzic co sie stalo z otoczeniem guza, czy byl lub jest obrzek ).

2. Operacja. Pierwszy MRI widzialbym w okresie 3 -mcy od operacji oczywiscie o ile nie ma przeciwskazan medycznych. Majac obraz guza przed i po mozemy zobaczyc jakie zaszly zmiany.. Robiac kolejny MRI mamy do czego go porownac. Z ograniczona powsciagliwoscia odnoscie sie do informacji operatora, ze wszystko zostalo zalatwione tak jak ma byc. Wiekszosc ludzi w tym i lekarze odnosi sie do swojej pracy, ze jest najlepsza szczegolnie, ze jej nie widac.

Jeszcze jedna moja uwaga, zauwazylem, ze z powsciagliwoscia przyjmujecie opis radiologa a wyracznia jest slowo neurochirurga. W medycynie jak wiecie sa specjalizacje, lekarz radiolog jest od opisywania tego co widzi na zdjeciu a neurochirurg od usuwania. Oczywiscie wszyscy sa ludzmi i moga sie mylic. Ja w swojej wedrowce po lekarzch neurochirurgach spotkalem sie zawsze z zadaniem opisu przez radiologa a potem neurochirurg patrzl lub nie? na zdjeia i wydawal swoja opinie.

Krystyna wracajac do Twojego tematu, gdybys dostala taki opis po kilku m-cach od operacji to niczemu nie nalezaloby sie dziwic. Gdyby teraz byl wykonany drugi MRI po, to juz wiedzielibysmy, czy guz wznowil swoje zycie, czy sa to blizny po operacji.

Naturalnie tak jak Wy nie jestem lekarzem a te opinie sa oparte o moje doswiadczenie lub przemyslenia.

irena

Krysiu cierpliwie bedziemy czekac na Twoje wiadomosci.

Gość

U mnie radiolog opisywał trafnie.Tak jak napisał Janusz to jest "Jego " specjalizacja.

Krysia

Janusz no cóż mogę ci na to wszystko odpowiedzieć, chyba tylko tyle, że muszę się z tobą zgodzić. O wszystkim dobrze wiem, jestem tego świadoma, że opisu dokonują fachowcy. Tylko widzisz zaraz w tydzień po operacji jeszcze w Warszawie zrobili mi TK głowy i w wyniku nie było nic, następne badanie kontrolne, czyli rezonans miałam wykonać po roku i dostosowałam się do tego .Myślę ,że następny będę musiała wykonać o wiele wcześniej w celu porównania . Widzisz ja już naprawdę przeszłam piekło i muszę naprawdę wszystkiego przypilnować, a jak będzie dalej któż to wie. Za tydzień najprawdopodobniej pojadę do dr. Kunerta na kontrolę nerwu twarzowego , poproszę go aby się temu przyjrzał .

MARTTA

ja moge w oparciu zwłaszcza o swoje dośwdczenie powiedzieć, że mimo, że odczytywanie to co widać na zdjęciu i opis jego należy do specjalności radiologa,często radiolog nie trafia w sedno sprawy. przykład w styczniu docent sosnowski ceniony radiolog znagnozował u mnie kłębczaka , nawet nie odejrzewał, że to nerwiak, był przekonany, że ma rację. niesttey operator zawierzył opisowi zbytnio wpatrzony w niego jak w obrazek nie wykazując przy tym własnej inicjatywy. takze opis radiologa powinno brać się pod uwagę, bo to on jest od tego, ale jak życie pokazuje, też sie może pomylić.;]

Łysy

po operacjach prawie zawsze zleca się TK głowy krótko po operacji m.in. po to by sprawdzić czy w loży po usunięciu guza mózgu nie utworzył się krwiak, który wymagałby ponownego otwarcia czaszki. Albo np. czy nie doszło do przerwania opon mózgowych itp., w przypadku nerwiaków pewnie jest podobnie - stwierdzają, czy nie dochodzi do jakiś komplikacji. Jeśli nie stwierdza się nieprawidłowości kolejnym badaniem jest MR za jakiś czas i tu do oceny radiologa i najczęściej operatora pozostaje ocena obrazu miejsca operowanego. Nie zawsze obraz, gdzie dochodzi do wzmocnienia kontrastowego tkanek świadczy o wznowie ale jest taka możliwość - pozostaje czekać na zweryfikowanie diagnozy radiologa przez operatora - bo to on 'widział i dotykał' tkanki, które wycinał i to do niego decyzja należy - co do dalszej obserwacji, zapewne zanim podejmie decyzję, że to odrost i należy operować, poczeka na kolejny MR, który zleci w krótszym bądź dłuższym odstępie czasu. Nie wyrokowałbym 'na zapas' tylko czekał cierpliwie.
Pozdrawiam

Edyta

W 100% zgadzam się z Łysym.
Nerwiak to rodzaj guza którego umiejscowienie jest jednym z najgorszych jeżeli chodzi o guzy mózgu ze wzgl. na przebiegające w jego pobliżu nerwy-wiele nerwów.
TK wykonane kilka dni po operacji ma za zadanie przede wszystkim sprawdzenie tego czy nie doszło do jakiś komplikacji a nie czy nerwiak został usunięty w całości bo TK w tak krótkim czasie gdzie jest pełno świeżych zmian pooperacyjnych raczej tego nie wykaże wiec trudno jest się bazować potem na tym badaniu jako wyjściowym do porównania-tym bardziej że TK nie jest tak dokładny jak MRI dlatego lekarze zalecają wykonanie pierwszego MRI po operacji przeważnie pół roku później bo wówczas można już coś zobaczyć i mieć skalę porównawczą do dalszych badań kontrolnych.

kama

Krysiu to normalne, że się denerwujesz, ale poczekaj cierpliwie na diagnozę lekarza i spróbuj myśleć pozytywnie. Pozdrawiam

Krysia

Staram się myśleć pozytywnie ale czasami się do końca nie udaje .
Łysy zgadzam się z tobą co do tego TK w kilka dni po operacji .Tak samo robią w przypadku zespolenia badanie nerwu ale tak na prawdę niczego nie mogą z niego odczytać .Jest ono zdecydowanie za wcześnie wykonane .
Nie wiem co będzie ale pocieszam się stwierdzeniem dr. Kunerta, który wypisując mi skierowanie uprzedził mnie, że mogą wyjść jakieś małe zmiany i że radiolodzy piszą ,że jest to wznowa lub odrost ,a oni podczas operacji wykonują jakąś wstawkę,żeby nie wyciekał płyn mózgowo rdzeniowy ,radiolodzy o tym nie wiedzą i tak właśnie piszą .
Wspominałam już o tym bodajże w poście u Lili .Co wy o tym myślicie.

lilia

Krysia, byłaś u prof.? co powiedział??? mam nadzieje że wszystko w porzadku.

Krysia

Witam wszystkich ponownie .Jestem już po wizycie u prof. i po wizycie u dr. Kunerta.Muszę wam zakomunikować coś - chyba mam pecha, bo jak się okazało prof. nie mógł otworzyć mojej płytki, obejrzał tylko ten opis, o którym wam pisałam. Na drugi dzień pojechałam do dr. Kunerta ,z którym byłam umówiona telefonicznie. On sam do mnie zadzwonił z zapytaniem kiedy się pokażę, a ponieważ wracam do pracy umówiłam się z nim na wtorek na oddziale .Zakwalifikowali mnie do tych cięższych przypadków , uzupełnili swoje dokumenty i skopiowali wszystkie płyty CT i MRI Dr Mieli obejrzeć nagranie na oddziale i dr. Kunert miał mnie dokładnie poinformować o wyniku telefonicznie.Okazało się ,że ostatnio wykonany rezonans, płyta była pusta.Strasznie się wkurzyłam ,Jutro jadę do Łodzi po ponowny wynik.

irena

To na prawde mialas pecha ale teraz to kopie rob od razu.

lilia

chyba jakiś pech Cie prześladuje... dalej ta niepewność. ale ogólnie po przeczytaniu opisu prof. cos powiedizał??? uspokoił Cie czy raczej nie bardzo??? jak oceniają stan buzi po zespoleniu?? pozdrawiam i cierpliwości życze Smile

Krysia

Byłam już w Łodzi , w poniedziałek prześlę płytkę do Warszawy do dokładnego obejrzenia i dr. Kunert ma dać mi telefoniczną odpowiedź, a raczej czekam na potwierdzenie wersji prof..Stwierdził on , że to na pewno nie jest żadna wznowa ani odrost guza. Tak jak pisałam wcześniej podczas operacji wykonali plastykę chirurgiczną, wstawili sztuczny mięsień ,który jest bardziej widoczny po podaniu kontrastu.Uspokoję się dopiero gdy potwierdzą mi to po obejrzeniu płytki.

irena

Krysiu mam pytanie czy ten zamierzasz pokazac ta plytke jeszcze zupelnie innemu dr.do porownania opini?Bo moj operator tez tak mowil o plastyce ale dr,Lisak i dr.z Alltnortu obalili jego diagnoze.Mam nadzieje ze u Ciebie bedzie ok.

Krysia

Irena uważam,że najlepiej wie ten specjalista ,który cię operuje. Potrafi powiedzieć czy była dokonana plastyka chirurgiczna ,czy nie , nie we wszystkich przypadkach jest ona stosowana.

irena

Zgadzam sie Krysiu mialam podobna sytuacje z moim operatorem nie kazdy operator jest taki sam oby bylo dobrze.

Janusz

Masz calkowita racje Irena.

Krysia

Donoszę wam ,że u mnie wszystko dobrze .Dzwoniłam do dr.Kunerta i potwierdził ,że to jest sztuczny mięsień , który wstawili mi podczas operacji chirurgicznej tak jak pisałam wcześniej .Powróciłam do pracy zawodowej .Na początku przez okres dwóch tygodni było ciężko no ale chyba nie ma co się dziwić przeszłam dwie następne operacje i nie pracowałam 15 miesięcy .Obecnie jest dobrze , a odkąd dostałam informację telefoniczną od dr jest super dobrze.