Forum WSZYSTKO O NERWIAKU Strona Główna WSZYSTKO O NERWIAKU
nerwiak nerwu słuchowego,guz mózgu, forum osób dotkniętych guzem, leczenie, gamma knife, pomoc
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Olej lniany dr. Budwig
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum WSZYSTKO O NERWIAKU Strona Główna -> Diety i specyfiki naturalne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Beta
Mega Papudron



Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 2810
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:42, 18 Sty 2011    Temat postu:

pewnie na lupiez Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
beabea
minipapudraczek



Dołączył: 27 Cze 2010
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:04, 18 Sty 2011    Temat postu:

na lupiez to nalezy skonczyc z cukrem i drozdzami,bo to grzyb wywala.a ja wierze w te oczyszczania .moja kuzyka miala zdiagnozowana ostra luszczyce,nic nie pomoglo,medycyna wspolczesna bezradna.co pomoglo,dobra dieta i oczyszczanie organizmu z grzyba przez 8 miesiecy.teraz skora jest czysta,nic.ona wyglada super.olej pije,bo mialam raka endometrium.byl w poczatkujacym stadium ,tylko w miesniaku,ale wycieli wszystko mi.jesli mam gdzes jakies zle komorki to moze mi to je zabije,mam taka nadzieje.ja z wyksztalcenie mam medyczne,to czego sie uczylam ,dzis widze inaczej.wiele rzeczy mamy wpajane bo tak chce system .kazdy ma prawo sadzic inaczej.ja doktorom z gory nie wierze i jestem ciezkim przypadkiem do zalatwienia ,za duzo pytam i to ich klopocze.zawsze dzialaja schematami i zadko kto siega po inne metody a powinno sie wszystko brac pod uwage.leki byly kiedys na bazie ziol,czy przypraw,w odpowiedniej dawce nie zabijaly.jesli organizm jest na tyle silny to zwalczy sam chorobe kazda.jesli nie wiadomo ,nie ma recepty na smierc.pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Edyta
Administrator



Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 8046
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:38, 19 Sty 2011    Temat postu:

Bea z całym szacunkiem ale łuszczyca którą miała twoja kuzynka to nie nowotwór...
Piszesz że miałaś raka błony śluzowej macicy we wczesnym stadium. Jak rozumiem wycięli go i wynik histopatologiczny nie wykazał zmian złośliwych.
Co do przerzutów...to jeśli nie daj Bóg dojdzie do rozsiewu to wątpię aby kapsaicyna która leczy ponoć wszystkie rodzaje raka-a jak wiadomo jeśli coś jest do wszystkiego to jest do niczego-Ci pomogła.
Najbardziej stawiałabym na Twoim miejscu na profilaktykę i stałe badania kontrolne.
Oczywiście jak chcesz pić nalewkę z papryczek to pij ale nie zapominaj o badaniach...
I na tym zakończę dyskusję na ten temat...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aurel
Moderator



Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 983
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Koszalin/Glasgow
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 1:27, 22 Sty 2011    Temat postu:

Edyta napisał:
kapsaicyna która leczy ponoć wszystkie rodzaje raka-a jak wiadomo jeśli coś jest do wszystkiego to jest do niczego-Ci pomogła.


[color=orange] Zapewne pic na wode fotomontaż, tak jak ręce które leczyły przez ekran. Smile


Ostatnio zmieniony przez aurel dnia Sob 1:29, 22 Sty 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
annika
minipapudraczek



Dołączył: 26 Mar 2011
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Sob 2:52, 26 Mar 2011    Temat postu:

A ja, wprawdzie trochę po czasie, ale zabiorę głos w dyskusji, żeby stanąć po stronie Bei i tematu medycyny naturalnej czy jak to ktoś tutaj określił powrotu do przeszłości. Bo w tejże właśnie przeszłości zdecydowanie mniej było nowotworów (koronny przykład - rak płuc który praktycznie nie występował zanim człowiek nie zaczął palić tytoniu) a rozwój takich schorzeń jak np. alergie pokrywa się w czasie z narastającą chemizacją globalnego ekosystemu. Chemizacją w ogromnej mierze powodowaną przez koncerny farmaceutyczne (nastawione na zysk a nie na zdrowie ludzkich mas), które następnie skwapliwie leczą nas z tych przewlekłych podtruć ... chemią, którą same produkują!
Nie doceniamy wpływu tego czego dostarczamy naszym organizmom w pożywieniu - zarówno tego co szkodzi, jak i tego co pomaga budować zdrowie. Dla przykładu - w ciągu ostatnich dekad średni czas rozkładu zwłok ludzkich wydłużył się o ok. 20 lat właśnie w wyniku spożywania nadmiernej ilosci konserwantów zawartych w żywności. Z drugiej zaś strony np. dr Budwig była kilkukrotnie nominowana do nagrody Nobla za wskazanie niedocenianej roli nienasyconych kwasów tłuszczowych w ludzkim metabolizmie, zaś inny naukowiec (nie pamiętam nazwiska) został owym Noblem odznaczony za udowodnienie stymulującego wpływu cukrów prostych na rozwój komórek nowotworowych. Tymczasem na forum osób z nowotworem jego użytkownicy traktują temat marginalnie i odżegnują się od niego jako od szarlatanerii i znachorstwa, a przecież czy choćby sama Budwig nie jest jednak przedstawicielką środowiska medycyny tradycyjnej? przecież świat nauki konwencjonalnej ocenił jej wnioski wysoko.
A najistotniejsze w tym wszystkim jest to, że ani Budwig, ani Gerson, ani żadna inna osoba dostrzegająca wpływ tego co zjadamy i wdychamy (a przecież to z tych substancji, z żadnych innych, budowane są komórki naszego ciała - to fakt jak 2+2=4) nie proponuje tymczasowej cud-terapii która ma dostarczyć idealnych efektów. Oni wszyscy mówią - już nigdy nie jedzcie niczego co Wam szkodzi. Jeśli od urodzenia żywiono by was w ten sposób najprawdopodobniej uniknęlibyście wielu chorób. Mówią: to trudne i mozolne, ale warto. Oraz - nie spodziewajcie się natychmiastowych efektów, tylko odbudowujcie swoje organizmy każdego dnia po troszku. Do końca życia. Końca, który dzięki temu nastąpi po aktywnej i samodzielnej starości.
Np. sama Budwig, bo ten przykład znam najlepiej, nie zastępowała swoją terapią medycyny konwencjonalnej, a jedynie proponowała ją chorym, których konwencjonalna medycyna spisała na straty, oraz pomagała regenerować się pacjentom po chemioterapii. Działała w synergii z medycyną konwencjonalną a nie w konkurencji z nią. Jest wielu lekarzy medycyny konwencjonalnej, którzy leczą stosując podejście holistyczne (np. polska naturalistka internistka dr. Górnicka) i to nie są szarlatani sprzedający za 300pln złudną nadzieję, tylko osoby pomagające całkowicie gratis w ramach NFZ chociażby. I nie zalecają kupna niczego, przeciwnie, radzą własne uprawy.
Ja sama mam nerwiaka, jak wszyscy tutaj. Mój niestety jest za duży (32x31x30) na eksperymenty (w przypadku większości dobrze przeprowadzonych terapii naturalnych w pierwszym stadium guz puchnie, a mojemu już nie wolno się powiększyć) ale gdyby był mały na pewno bym spróbowała któregoś z podejść (Budwig/Gerson). Tymczasem pozostaje mi operacja, a po niej świadome życie i żywienie. Proces, który doprowadził do zmutowania komórek i powstania nowotworu nie zniknie z mojego organizmu z powodu wycięcia guza, ale ja mogę go (ten proces) zniwelować i zmniejszyć ryzyko odrostu. Jeśli za coś jestem losowi wdzięczna w całej tej paskudnej sytuacji (diagnoza była dla mnie totalnym zaskoczeniem, bo nie poprzedziły jej żadne poważniejsze objawy oprócz szumu w uchu, a jeszcze miesiąc temu byłam najszczęśliwsza na świecie - odnalazłam miłość życia, wprowadziliśmy się do nowego domu, zmieniłam pracę na taką o jakiej zawsze marzyłam (3 dni przed rezonansem - na prawdę niczego się nie spodziewałam) i (o ironio i banale!!!) udało mi się zapuścić włosy) to właśnie za to, że ostrzeżenie, które otrzymuję jest tak dojmujące, że na pewno o nim nie zapomnę a jednocześnie na tyle łagodne, że daje mi drugą szansę na normalne życie. Bo teraz już zawsze będę pamiętać, że każda mała decyzja ma znaczenie. Także ta na temat każdego kęsa i wdechu.


Ostatnio zmieniony przez annika dnia Nie 12:57, 27 Mar 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
magda72
Papudronek



Dołączył: 17 Sty 2011
Posty: 604
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Toruń
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 11:44, 26 Mar 2011    Temat postu:

Ja jestem malusieńkim dowodzikiem na to, że natura może coś zdziałać.

Pisałam wcześniej o sobie:
nerwiak
guz niezłosliwy piersi
mięśniaki

W połowie grudnia 2010 zaczęłąm zążywać:
B17-jako pestki moreli
Reishi+zielona herbata+Acerola
Omega 3
Olej z wiesiołka
Kurkuma(do wszystkiego, nawet a chleb)
selen
Pietrucha (nawet a chleb)
Tylko oliwa z oliwek
sok z buraka

Pod koniec stycznia 2011-odroczono operację piersi na onkologii w Bydgoszczy, bo podejrzewaja reemisję tkanek, na ta chcwilę nie nadaję się na operacje
2 tygodnie temu-kontrola -ginekolog-guz piersi zatrzymał się, a mięśniak zmniejszył się o 7mm!!!!co zszokowało lekarza

Pisałam o nerwobólach, bólach karku-stosuję a mnie ktoś-terapię czaszkowo-krzyzową, którą mozna robić przy guzach mózgu. Od pierwszego razu(1 m-c temu) nie zażyłam ai jednej tabletki przeciwbólowej. I co dziwne od tego czasu nerwiak nie rozpycha mi się w uchu. Wysyłam do goscia ludzi z cięzkimi migrenami , po ręcach go całują, bo jest poprawa.

Ćwiczę Tai Chi

Moje zdanie zdanie jest takie-natura pomaga, ale wymaga cierpliwości, WIARY, zaagażowania. Napewno jest ciężko gdy jest zaawansowane stadium, wtedy może nie pomóc.

Ale trzeba spróbować, pod warunkiem, ze nie zrezygnuje się z terapii konwencjonalnej

A prywatnie moge dodać-nie wierzę w chemioterapię, i jej się nigdy nie poddam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Edyta
Administrator



Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 8046
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:46, 26 Mar 2011    Temat postu:

Jakiś czas nie było mnie na forum. Weszłam dzisiaj i przeczytałam Twój post Anniko.

Na początek witam na forum.

Co do Twoich pytań skierowanych do mnie to napiszę tak.

W którym miejscu dokładnie dawałam Bei szkodliwe wskazówki???
W którym miejscu wprowadzam ludzi w błąd?
Co do tego że odradzałam komuś wykonania wcześniejszego rezonansu??? Czy ja komukolwiek napisałam-nie masz prawa robić wcześniej rezonansu bo nerwiak rośnie bardzo wolno!!!Ani mi się waż wykonywać wcześniej to badanie!!!
Kilka razy-już nie pamiętam gdzie-pisałam że wykonywanie MRI cześciej niż raz w roku z uwagi na to,że przyrost nerwiaka jest bardzo mały może być mało miarodajny. Tak powiedział mi mój lekarz. Jednak wielokrotnie też na forum czy to w przypadku przebiegu samej rekonwalescencji,samopoczucia po operacji czy rehabilitacji pisałam że każdy przypadek jest inny.
Kolejna sprawa-nie jestem ani nigdy nie uważałam się za autorytet w dziedzinie nerwiaków. Zupełnie nie rozumiem dlaczego tak mnie odbierasz.
Przez 6 lat mojej "przygody" z nerwiakiem interesuje się tym,zarywam dnie i nieraz noce aby dowiedzieć się coraz wiecej i więcej i móc DORADZIĆ!!! ludziom a nie leczyć ich. Jeżeli dokładnie czytałam forum to wielokrotnie z moich ust padało tutaj zdanie że jestem tylko laikiem. Zresztą wystarczy przeczytać dokładnie regulamin forum- pkt pierwszy. Jakie forum ma cele i zadania. Nigdzie nie napisałam że jestem wyrocznią i specjalistką,nieomylną.
Przez ostanie kilka lat udzieliłam wielu porad ale tylko porad osobom szukającym odpowiedzi na temat nerwiaka i nie tylko nerwiaka.
Za każdym razem podkreślałam że ostateczna decyzja należy i tak do osoby zainteresowanej.
Nie sądzę aby człowiek myślący opierał się tylko i wyłącznie na moim zdaniu. Nie uważam abym mogła komukolwiek zaszkodzić. Nigdzie nie napisałam że jestem lekarzem!!!!


A co zaś do medycyny niekonwencjonalnej to powtarzałam wiele razy i powtórzę jeszcze raz-nie widzę w tym nic złego jeśli stosuję się to z głową...


Jeśli komukolwiek,kiedykolwiek źle poradziłam to przepraszam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ewa
Moderator



Dołączył: 23 Lis 2010
Posty: 3968
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Ziemia Lubuska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:08, 26 Mar 2011    Temat postu:

Anniko, kazdy na forum ma prawo wyrazic swoje poglad bez wzgledu na to, czy jest administratorem czy tylko forumowiczem. Mozna zgadzac sie z czyims sposobem rozumowania albo nie. Forum jest po to, by wymieniac sie informacjami, myslami, obserwacjami, bo gdyby tak nie bylo, istnienie forum nie mialoby sensu. Dlatego nie rozumiem Twojej agresji wobec Edyty. Ona nikomu nie narzuca swoich pogladow. Jetesmy istotami rozumnymi i doroslymi i chyba kazdy potrafi myslec indywidualnie.
Zgadzam sie z Toba, ze zdrowe zywienie i naturalna medycyna dobrze wplywaja na funkcjonowanie organizmu. Ale niestety, kiedy trzeba zastosowac konwencjonalne leczenie, taka naturalna medycyna moze je jedynie wspomagac a nie zastepowac.
Medycyna idzie do przodu, a z nia nowe sposoby leczenia, okreslanie kolejnych chorob (ktore byly od zawsze, ale nie byly nazwane) Cool
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Beta
Mega Papudron



Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 2810
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:09, 26 Mar 2011    Temat postu:

annika napisał:

Dlatego nie mogłam przejść obojętnie wobec wskazówek które dawałaś Bei - Edyto. Są szkodliwe a Ty wypowiadasz je tonem, który wskazuje na dużą fachową wiedzę, której nie masz i w ten sposób wprowadzasz ludzi w błąd. Być może część z nich zaufa Twoim wywodom stylizowanym na akademickie i zastosuje się do nich. A co jesli te osoby na tym ucierpią - pomyślałaś o tym? Zwróciłam uwagę, że w którymś z wątków odradzałaś komuś wcześniejszy rezonans twierdząc, że tempo wzrostu nerwiaków jest znikome. A przecież to jest bardzo indywidualna sprawa i nawet lekarz nie dałby nikomu takiej rady bez dokładnego studium przypadku. Jesteś administratorem i prawdopodobnie pomysłodawczynią forum - za to chapeau bas - ale to nie czyni Cię głównym autorytetem w temacie nerwiaków, a jedynie gościnnym gospodarzem wymiany zdań, nie sądzisz?


wlasnie przeczytalam twoj post annika i jestem w totalnym szoku!!!!!
chyba nie czytasz ze zrozumieniem !!!!!!!!!! nigdzie nikt nie mowil nikomu co ma robic. jedynie zawsze doradzamy i wyrazamy swoje zdania!!!!!!!!!!!!! i dokladnie tak samo uwazam jak edzia odnosnie wykonywania MR. nie ma sensu wykonywac go czesciej niz raz na rok, chyba ze sa jakies silne i dokuczliwe dolegliwosci. i takie zdanie ma kazdy lekarz!!! bo MR nie jest obojetne dla zdrowia i wykonywac je nalezy nie czesciej niz raz na rok jesli nic sie nie dzieje!!!
poza tym atakujesz edyte jakims tak wyrwanym z kontekstu stwierdzeniem i przytoczeniem A NIE MASZ ZIELONEGO POJECIA ILE JEJ WSZYSTCY TU NA TYM FORUM ZAWDZIECZAMY!!!!!!!!!! I ILE WLOZYLA TRUDU, PRACY I SILY W TOWRZENIE TEGO FORUM I WSZYSTKICH INFORMACJI. a jest tak samo chora jak my wszyscy. wiec zejdz z niej z laski swojej!!! jesli ci sie cos nie podoba to nikt cie nie zmusza do czytania tego forum. a gościnnym gospodarzem to mozesz byc ty na jakims innym forum przez siebie utworzonym a nie ona !!!!!!!!!!!!!!!!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
magda72
Papudronek



Dołączył: 17 Sty 2011
Posty: 604
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Toruń
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:59, 26 Mar 2011    Temat postu:

Prawda jest taka, że Edyta i Beta to w kwestii nerwiaka mogłyby pobić wiedzą niejednego lekarza Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marzenka
Papudronek



Dołączył: 27 Lip 2010
Posty: 541
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:40, 26 Mar 2011    Temat postu:

Anniko po przeczytaniu twojego postu naprawde mną wstrząsneło...wszystkie rady Napisane na tym Forum są tylko podpowiedzią w leczeniu a nie wyrocznią którą musisz wykonać!a co do Edyty to wez pod uwade że jest to osoba z doświadczeniem w tym Temacie i pomogła na tym forum wielu osobom...dzieki swoim radom i życzliwości...Każdy z nas jest inny i ma swoje poglądy.A co do poglądów i medycyny naturalnej to dla mnie jest to bzdura na resorach, rozumniem zdrowe odzywianie ale też z rozumem ale nie wierzę w leczenie nowotworów ziółkami ! i osobiście odradziłabym to każdemu bo po prostu w to nie wierze i tyle.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
beabea
minipapudraczek



Dołączył: 27 Cze 2010
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:08, 26 Mar 2011    Temat postu:

czersc wam .na marginesie,wypowiadajac wlasne zdanie przez pryzmat tego co przeczytalam ze zrodel nie koniecznie med.stosowanej konwencjonalnie,ale ludzi z kregu medycznego,biologicz ......przede wszystkim badaczy i ludzi uczonych w temacie tylko gleboko uciszanych nawet pod grozba,dowiedzialam sie z forum ,ze jestem maniaczka paranoidalna i podnosze cisnienie swoja maniakalna propaganda.sorry.
ale ja w to wierze.
kazdy ma prawo do wyboru,nie nalezy krytykowac i sie wpieniac.fakt,ze jak juz sie jest zepsutym ze tak powiem przez raka to nic nie pomoze.tak jak z jedzeniem ,jak zepsute to sie nie nadaje,tylko wyrzucic.ale jesli cos sie zaczyna dziac i zdazymy ,to czemu nie ,jeszcze jedno to nasz organizm musi z tym walczyc,czyli zdrowy duch ,zdrowe cialo.STRES TO POCZATEK RAKA.
trzeba szukac,wszystko dla nas.
pozdrawiam
wszystkie zachowujemy sie jak czarownice,a mamy sie kochac.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
annika
minipapudraczek



Dołączył: 26 Mar 2011
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Nie 2:14, 27 Mar 2011    Temat postu:

...

Ostatnio zmieniony przez annika dnia Nie 12:56, 27 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Edyta
Administrator



Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 8046
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 9:00, 27 Mar 2011    Temat postu:

Uważasz że Twoje pytania są trudne? Nie zadałaś ani jednego trudnego a tym bardziej mądrego pytania...
Ludzie na Tym forum to nie jest moja świta. Bądź tak uprzejma i ich nie obrażaj. Ja Twoimi postami skierowanymi w moją stronę z których wypływa złość się nie przejmuję.Z dwóch powodów-na byle kogo się nie gniewam
a poza tym spotkałam się już z tak wieloma atakami na moją osobę że uodporniłam się Smile
A najdziwniejsze jest to,że zawsze te ataki płyną od osób które są zwolennikami alternatywnych metod. To najwięksi,najbardziej złośliwi krzykacze. Nie przyjmują żadnej krytyki. Obrzucają błotem i wyśmiewają wszystkich i wszystko co jest związane z medycyną konwencjonalną. Ale co na to poradzić-taki typ ludzi.
Pomimo Twojej niechęci skierowanej w moją stronę życzę Ci zdrowia i siły w walce z nerwiakiem-chociaż wydaje mi się,że wcale go nie masz...
Osoba,na którą spada nagle taka wiadomość szuka informacji na temat swojego przeciwnika,pocieszenia i zrozumienia . A najlepiej rozumieją osoby które przeszły/przechodzą przez to samo.
Ty zaś takich ludzi atakujesz.


annika napisał:
Mój niestety jest za duży (32x31x30) na eksperymenty (w przypadku większości dobrze przeprowadzonych terapii naturalnych w pierwszym stadium guz puchnie, a mojemu już nie wolno się powiększyć) ale gdyby był mały na pewno bym spróbowała któregoś z podejść (Budwig/Gerson)


Czy możesz napisać gdzie uzyskałaś takie informacje,że nerwiak poddany metodom niekonwencjonalnym puchnie na początku? Nigdy o tym nie słyszałam. Nigdy nawet nie słyszałam aby ktokolwiek pozbył się nerwiaka dzięki medycynie niekonwencjonalnej.
Pojawiłaś się na forum i od razu ,mnie/nas atakujesz. Jak widać kultury Ci brak. Nie napisałaś tak naprawdę nic o sobie oprócz małej wzmianki że masz nerwiaka. Napisałaś tylko dość długi wywód na temat metod niekonwencjonalnych.A potem zaczęłaś naskakiwać już nie tylko na mnie.
Nie wiem z kąd w Tobie tyle złośliwości. Może za mało śpisz...
Ale wiem jedno. Nie pozwolę na to aby użytkownicy którzy tutaj piszą byli obrażani przez osoby Twojego pokroju.
Jeżeli nie zależy Ci na podzieleniu się swoimi informacjami na temat nerwiaka-o ile takowe masz w co bardzo wątpię- to bądź łaskawa nie mieszać tutaj. Jeśli chcesz polecić szpital w którym będziesz operowana...lekarza,który będzie Cię operował a potem służyć pomocą ludziom na których spadła wieść o nerwiaku-proszę bardzo. Jeśli zaś nie-poszukaj innego forum


Ostatnio zmieniony przez Edyta dnia Nie 9:43, 27 Mar 2011, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ewa
Moderator



Dołączył: 23 Lis 2010
Posty: 3968
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Ziemia Lubuska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 10:15, 27 Mar 2011    Temat postu:

Anniko, jak nie liczyc, Czechoslowacji nie ma od 18 a nie od 30 lat, jak jestes slaba z historii, to prosze zajrzyj do encykopedii i nie wprowadzaj ludzi w blad.
Przykrym jest, ze piszesz na forum wylacznie po to, by obrazac wszystkich jego czlonkow. Szkoda tylko, ze sama nic madrego na temat nerwiaka i jego leczenia nie piszesz. Moze w "cudowny" sposob uzdrowilabys rzesze ludzi cierpiacych na ta chorobe. Bo widze, ze na wszystkim sie "znasz".
Jak Ci forum nie odpowiada, zaloz nowe, w ktorym bedziesz mogla wszystkich krytykowac, obrazac i popisywac swoja pusta wiedza. Nikt tu nikogo na sile nie trzyma! Twoje zachowanie swiadczy wylacznie o tym, ze jestes czlowiekiem-prostakiem, o niskim poziomie kultury osobistej.
Wyglada tak, jakby jakis hokus-pokus, a moze to sam nerwiak, zrobil Ci niezle pranko mozgu. No coz, zazyj troche ziolek, moze Ci one pomoga i troche szarych komorek Ci odbuduja.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
piniu
Administrator



Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 4828
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: wielkopolska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 10:46, 27 Mar 2011    Temat postu:

nie wypowiadałem się do tej pory w tym temacie bo powiem szczerze, że nie bardzo mnie on przekonuje ale jeśli chodzi o wpisy anniki to nie wnoszą one nic konstruktywnego tylko mają ton obraźliwy i jeśli będą one nadal w takim stylu to zgodnie z regulaminem zostaną usunięte i konto zablokowane. Swoją drogą też wydaje mi się dziwne, że ktoś kto dowiaduje się że ma nerwiaka i znajdując ludzi którzy przeszli lub przechodzą to samo nie pyta się o doświadczenia tylko ich atakuje i krytykuje Rolling Eyes baaardzo dziwne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
magda72
Papudronek



Dołączył: 17 Sty 2011
Posty: 604
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Toruń
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:32, 27 Mar 2011    Temat postu:

Anniko, podaj mi emaila, a wyslę Ci artykuły medyczne i statystyki dot. GK, a operacji chirurgicznej. To artykuły neurochirurgów. Skoro tak naskakujesz, myslę, że ucieszy Cię możliwość dostepu do art. Czekam na emaila.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ms39
kandydat na papudrona



Dołączył: 04 Kwi 2011
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Radom
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 8:59, 05 Kwi 2011    Temat postu:

Witajcie wszyscy,
kiedy dowiedziałam się, że mam guza mózgu, usiadłam z wrażenia. Spośród mnóstwa rad i wskazówek jakie dawali znajomi i jakie wyszukałam w internecie na szczególną uwagę zasługuje książka, którą podsunął mi mój brat. Autorem jest lekarz, który miał guza mózgu. Dowiedział się o swojej chorobie przez przypadek, podobnie jak niektórzy z nas. Tytuł tej książki to "Antyrak", autor David Servan-Schreiber. Książka jest ciekawa, czyta się ją łatwo. Tym bardziej wiarygodna, że pisze ją osoba która to przechodziła. Miał operację, potem nastąpił nawrót choroby. Do tej pory walczy ...
Wklejam fragment książki. Może zachęci niektórych z Was do przeczytania.


"Rak spoczywa uśpiony w każdym z nas. Podobnie jak wszystkie żywe organizmy, nasze ciała stale produkują wadliwe komórki. Tak rodzą się guzy. Jednak nasze ciała wyposażone są również w mechanizmy, które wykrywają takie komórki i kontrolują ich rozwój. Na Zachodzie na raka umiera jedna osoba na cztery, ale trzy na cztery nie. Ich mechanizmy obronne spełniają swoje zadanie i osoby te umierają z innych przyczyn.
Mam raka. Wykryto go piętnaście lat temu. Przeszedłem konwencjonalne leczenie i udało się osiągnąć remisję, ale później nastąpił nawrót. Postanowiłem wówczas dowiedzieć się wszystkiego, co mogło pomóc mojemu ciału bronić się przed tą chorobą. Jako lekarz, znany naukowiec i były dyrektor Centrum Medycyny Integracyjnej Uniwersytetu w Pittsburghu, miałem dostęp do bezcennych informacji o naturalnych metodach zapobiegania i leczenia nowotworów. Już od siedmiu lat panuję nad rakiem. W książce Antyrak chcę opowiedzieć o faktach naukowych i osobistych doświadczeniach, stanowiących podstawę tego, czego się nauczyłem.
Po operacji chirurgicznej i chemioterapii poprosiłem onkologa o radę. Co powinienem zrobić, żeby prowadzić zdrowe życie, i jakie środki ostrożności mam podjąć, by zapobiec nawrotowi? „Nie ma nic szczególnego do zrobienia. Proszę normalnie żyć. Będziemy regularnie wykonywać tomografię komputerową, zatem jeśli nastąpi nawrót, wykryjemy guz we wczesnej fazie" - odpowiedział wybitny przedstawiciel współczesnej medycyny.
„Czy nie ma jednak ćwiczeń, jakie powinienem wykonywać, albo diety, do której mam się stosować? Czy należy skupić się na swoim nastawieniu psychicznym?" - dociekałem. Odpowiedź kolegi zaskoczyła mnie."W tym zakresie może pan rozbić, co pan chce. Z pewnością to panu nie zaszkodzi. Nie dysponujemy jednak żadnymi naukowymi dowodami, że takie metody i zalecenia mogą powstrzymać nowotwór".
Gdy weźmiemy pod uwagę wszystkie dane naukowe, możemy dostrzec, jak istotną rolę w walce z rakiem odgrywają nasze naturalne mechanizmy obronne. Dzięki spotkaniom z innymi lekarzami i terapeutami, którzy już wcześniej zajęli się tą problematyką, udało mi się wykorzystać te informacje w praktyce, równolegle do stosowanej terapii.
Oto czego się nauczyłem: Choć w każdym z nas tkwi uśpiony, potencjalny nowotwór, każdy ma również ciało „zaprojektowane" do walki z rozwojem guzów. To od nas zależy, czy wykorzystamy naturalne systemy obronne organizmu. Inne kultury czynią to znaczenie lepiej od naszej.
Nowotwory atakujące mieszkańców Zachodu - na przykład piersi, okrężnicy i prostaty - występują tu z częstotliwością od siedmiu do sześćdziesięciu razy większą niż w krajach azjatyckich3. Mimo to z danych statystycznych wynika, że w prostatach mężczyzn z Azji, którzy zmarli przed ukończeniem pięćdziesiątego roku życia z innych powodów niż rak, znaleziono tyle samo przedrakowych mikroguzów, co u mężczyzn z Zachodu. Jest zatem coś w ich sposobie życia, co powstrzymuje rozwój tych mikroguzów. Z drugiej strony częstotliwość występowania nowotworów u Japończyków, którzy osiedlili się na Zachodzie, w ciągu jednego lub dwóch pokoleń zrównuje się z częstotliwością w całej populacji. Krótko mówiąc w naszym sposobie życia jest coś, co osłabia mechanizmy obronne organizmu walczące z tą chorobą."

Może powiecie, że to taka "maść na szczury i gwizdek na skunksy" czyli nie zaszkodzi i nie pomoże. Ale czasami warto wzbogacić wiedzę, tym bardziej że czyta się łatwo i przyjemnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
magda72
Papudronek



Dołączył: 17 Sty 2011
Posty: 604
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Toruń
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 9:53, 05 Kwi 2011    Temat postu:

Czytałam książkę, jest naprawde bardzo ciekawa. Jednak w tej książce podaje statystyki, ze ludzie zyjący zdrowo, a przede wszystkim-RUCH-mnie chorują i dłużej przeżywają.

Mam ebooka, jak ktos chce mogę przesłac
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum WSZYSTKO O NERWIAKU Strona Główna -> Diety i specyfiki naturalne
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin