WSZYSTKO O NERWIAKU

bodzio · Wysłany: Czw 12:52, 04 Mar 2010 Temat postu:

Witajcie,
Monika dziękuję Ci za maila do profesora. Spróbuję skorzystać z tej drogi, ponieważ w jego gabinecie uzyskałem informcję, że praktycznie do końca roku wizyty są wstrzymane. Ja również słyszałem bardzo pozytywne opinie o nim, że jest nie tylko dobrym neurochirurgiem, ale i sympatycznym człowiekiem, co jak sama piszesz nie jest częstym zjawiskiem. Zaskakuje mnie, że na forum praktycznie nic o nim nie ma.
Z twojego opisu wynika, że mój guz ma podobne wymiary jak u Twojej mamy. Niestety z Czech otrzymałem informację, ze nie nadaje się na GK. Natomiast zaproponowano mi, aby zmniejszyć go operacyjnie bez naruszania nerwów i wtedy potraktować GK. Chciałbym o tym porozmawiać z profesorem.
Do Czech wysłałem od razy listownie płytyki z rezonansem i tomografią a odpowiedź otrzmałem na maila w ciagu ok. 6 dni.
Pozdrawiam forumowiczów

Edyta · Wysłany: Czw 15:00, 04 Mar 2010 Temat postu:

Akurat przez tego lekarza na forum nikt nie był operowany. Trudno jest wiec polecac lekarza z którym nikt z nas nie miał do czynienia. Być moze Monika i Ty będziecie pierwszymi którzy wypowiedza sie na jego temat-już po operacji

mm_monika · Wysłany: Czw 17:13, 04 Mar 2010 Temat postu:

Beta · Wysłany: Czw 20:39, 04 Mar 2010 Temat postu:

bodzio · Wysłany: Czw 20:47, 04 Mar 2010 Temat postu:

Wszystko będzie OK. Akurat dziś rozmawiałem z kolegą, który jest dość znanym w moim mieście neurologiem i on też polecał prof. Harata. Chwalił go jako lekarza, który nie jest zakochany w sobie i wie co odczuwa pacjent. Ponadto powiedział mi, że w Bydgoszczy i Toruniu (prof. Talar) jest na wysokim poziomie rehabilitacja, która niestety będzie niezbędna po operacji.
Daj znać jak już będzie po operacji.
Trzymam kciuki

Edyta · Wysłany: Czw 21:32, 04 Mar 2010 Temat postu:

Fakt-rehabilitacja po operacji jest baardzo potrzebna. To bardzo żmudna praca i efekty bardzo mało widoczne i potrzeba dużo cierpliwosci jesli dojdzie do porazenia nerwu.

irena55 · Gość

miałam nerwiaka nerwu słuchowego którego operował prof.Harat , po operacji nie była potrzebna rehabilitacja.straciłam tylko słuch po stronie gdzie był guz.podzielam opinie oprof.Haracie.

bodzio · Wysłany: Śro 18:52, 10 Mar 2010 Temat postu:

Witaj Irena,
dzięki za informację. Proszę podaj rozmiary guza, bo mój niestety jest dość duży 3,5 x 3 x 2,4 cm i w tym problem.
Dziś wysyłam do prof. Harata wyniki badań celem przeprowadzenia konsultacji internetowej. Jestem ciekaw co odpowie.

irena · Gość

24 mm*21 mm

piniu · Wysłany: Śro 20:27, 10 Mar 2010 Temat postu:

Irena weź się zarejestruj to będzie Ci łatwiej pisać Wink

a tak co post to musisz przepisywać z obrazka....

mm_monika · Wysłany: Pon 15:23, 15 Mar 2010 Temat postu:

dla wszystkich poszukujących Dr Harata

[link widoczny dla zalogowanych]

JM · Wysłany: Pon 23:13, 15 Mar 2010 Temat postu:

bodzio napisz proszę jak otrzymasz odpowiedź od dr Harata, tak sobie myślę, co inny lekarz może odpowiedzieć, no bo np. jesli mój nerwiak ma wymiary 30x29x30 i prof.bażowski zakwalifikował mnie do operacji to co może zaproponować dr Harat pewnie tez powie, że potrzebna jest operacja i trzeba to wyciąć

bodzio · Wysłany: Wto 20:30, 16 Mar 2010 Temat postu:

Witaj JM
odpowiedź od prof. Harata otrzymałem wczoraj. Na moje pytanie dotyczące sensu zmniejszenia operacyjnego guza (u mnie jest to 3,5x 3x2,4 cm), a następnie potraktowania go GK w celu zminimalizowania powikłań, odpowiedział, że jednak wskazanym byłoby operacyjne usunięcie całego nerwiaka. Natomiast w sytuacji, gdyby trudno byłoby oddzielić nerw twarzowy od guza proponuje pozostawić jego fragmenty i następnie skorzystać z GK lub Linaka.

mm_monika · Wysłany: Wto 20:46, 16 Mar 2010 Temat postu:

JM · Wysłany: Śro 18:32, 17 Mar 2010 Temat postu:

no tak, czyli jednak jak już operacyjnie to lepiej usunąc całego, ale rzeczywiście jesli nie można oddzielić nerwu twarzowego to lepiej troche zostawić, zasugeruję to prof Bażowskiemu, ale co on zrobi juz podczas zabiegu to nie wiadomo, a z tego co czytałam to on raczej usuwa wszystko.
bodzio a co to jest Linak?

bodzio · Wysłany: Czw 21:19, 18 Mar 2010 Temat postu:

Witaj JM,
Linak jest to rodzaj naświetlania. Nie jest tym samym co GK, ale jest wykonywane w Polsce m.in. w Bydgoszczy.

mm_monika · Wysłany: Sob 10:19, 20 Mar 2010 Temat postu:

przepraszam, że w tym wątku, trudno mi jednak znaleźć odpowiedni, a mam bardzo dla mnie ważne pytanie, może ktoś z Was wie, czy nerwiak może mieć przerzuty?

marta · Wysłany: Sob 11:15, 20 Mar 2010 Temat postu:

nerwiak to nowotwór niezłośliwy wiec przerzutów napewno nie daje

Edyta · Wysłany: Sob 12:20, 20 Mar 2010 Temat postu:

Tak jak Marta napisała-to nie jest nowotwór złośliwy i nie daje przeżutów

mm_monika · Wysłany: Sob 13:00, 20 Mar 2010 Temat postu:

dzięki, też tak myślałam, ale wczoraj moja mama robiłam badania przed operacją i na rtg płuc widac jakies cienie, radiolog jej oznajmiła ze to zapewne juz przerzuty, więc zgłupiałam...