WSZYSTKO O NERWIAKU

gabi

Witam .
Jestem już dwa lata po opercji nerwiaka. Miałam tak jak prawie wszyscy porażenie nerwu twarzowego. W tej chwili jestem po opercji plastycznej twarzy. Fachowo nazywa sie to podwieszenie tkanek twarzy i powiek na paskach powiezi szerokoiej uda. Zabieg miałam pod znieczuleniem ogólnym.Oko mi sie domyka, nie muszę zakładać na noc maści, kropie oko dwa, trzy razy na dobę. Nie seplenię, nie ulewa się z ust.Powiem, że wygląd zewnętrzny jest lepszy. Nie jest to ideał, ale jest lepej. Dostałam skierowanie od mojej okulistki, kiedy juz bardzo dokuczało mi oko. Piszę o takiej mozliwości korekty bo wydaje mi sie, że jest to nie inwazyjna lub bardzo mało inwazyjna metoda pomocy naszemu oku i twarzy. Operację miałam w e Wrocłąwiu . Operował mnie dr. Marek Węgrzyn.Polecam.

Edyta

Witaj Gabi. Mogłabyś napisać coś więcej na ten temat? Nigdy nie słyszałam o czymś takim?

lilia

witaj Gabi, też jestem bardzo ciekawa wiec jakbyś mogła napisać trochę wiecej na ten temat. pytałam nawet przed operacją jednego lekarza ale wspomniał tylko o zespoleniu. A operację tą miałaś w ramach NFZ czy prywatnie?

gabi

Operację miałam we Wrocławiu w ramach NFZ. Szpital Specjalistyczny im. Marciniaka Oddział Chirurgi Plastycznej i Rekonstrukcji. Dostałam skierowanie od okulisty. Pierwszym krokiem było zarejestrowanie sie do przychodni chirurgi plastycznej, tam zostałam zakwalifikowana do zabiegu, wyznaczono mi termin, ( czekałam około miesiąca ). Na oddziałe zostałam poinformowana o sposobach poprawienia domykalności oka i " wyprostowania twarzy". Wybrałam najmniej inwazyjną. Operacvja trwała dwie godziny. Bardzo sie bałam, majac doświadczenie z tą z nerwiakiem.Ale wszystko było dobrze. Jestem jeszcze spuchnieta, ale wkońcu moge wyjśc na ulicę i nie muszę kropić, zakladać maści, itp. Proponowano mi też łączenie nerwu twarzoweego z podjęzykowym, ale sie nie zdecydowałam. Jeszcze czeka mnie zabieg podniesienia brwi , ale to robie sie juz w znieczuleniu miejscowym. Kupiłam sobie okulary "zerówki" i bardzo dobrze sie w nich czuje. Po poniesieniu twarzy widać dopiero po brwiach, jak była twarz opadnięta.Pozdrawiam

Edyta

Gabi a możesz opisać-tak mniej więcej na czym polega ten zabieg?
Czy Twoje porażenie było bardzo widoczne?

lilia

poczytałam trochę w internecie na ten temat i wygląda na to ze zabieg ten poprawia jedynie wygląd twarzy, "jest to postępowanie wyłącznie statyczne, pozostające bez wpływu na mimikę chorego. Rozwój technik operacyjnych umożliwiających powrót funkcji nerwu twarzowego lub choćby częściowe przywrócenie mimiki twarzy ograniczył zastosowanie przeszczepów powięzi jedynie do wybranych przypadków klinicznych.
lepsze efekty mimo wszystko przynosi zespolenie nerwu twarzowego z podjęzykowym.

Janusz

lifting - czy cos takiego, kobiety wiedza lepiej

Lena

Tyko to jest lifting jednostronny,więc nie kosmetyczny a 'egzystencjonalny'

Kasia P.

a widzicie, cała nasza praca dąży do dopasowania porażonej części twarzy do zdrowej. A ja we wrześniu będę miała konsultację z lekarzem plastykiem w sprawie zastosowania botoksu. Na połowę czoła, aby zablokować ruchowość połowy czoła i unoszenie jednej brwi= czyli dostosować czoło i brew do porażonej części, tak aby była symetria.

Posłuchamy ...zobaczymy

Krysia

Lila mnie dr.Kunert wspominał o operacji plastycznej twarzy ale ja na obecny czas mam serdecznie dość wszystkich propozycji i nie chciałam niczego wiedzieć.

lilia

we wrzesniu wybieram sie właśnie do dr Kunerta, chcę poznać jego opinie, może coś mi doradzi - wiem że jest specjalistą od nerwu twarzowego. dzieki Krysia ze o tym wspomniałas.

Edyta

Kasia to zapewne chodzi o zastosowanie toksyny botulinowej.

Metoda polega na "porazeniu"zastrzykami z botoxu zdrowego nerwu twarzy w celu wyrównowazenia (po ustąpieniu sztucznego porażenia zdrowego nerwu) układu mięśni twarzy.Podobno zanika mięśniowo-nerwowy efekt porażenia pooperacyjnego.
Porażenie toksyną nieuszkodzonego nerwu (zdrowej części twarzy) wywołuje się po to żeby wywołać efekt deformacji podobny do części porażonej operacją.Działanie takie powoduje tzw.symetryzację męśni twarzy-dawka toksyny jest ściśle dozowana przez lekarza w zależności m.in.od stopnia porażenia "chorej" części twarzy.Po kilku zastrzykach porażenie zdrowego nerwu ustępuje i układ twarzy jest podobno prawie wyrównany(symetryczny)

lilia

hmmmm ciekawe to o czym piszesz Edzia, nie myślałaś o czymś takim nigdy?? u mnie jeszcze pewnie za wczesnie ale jak nic nie ruszy to pomyśle. a poki co od wtorku zaczynam elektrostymulacje punktową i niech sie dzieje co chce. Lepiej spróbować i potem załować niż żałować że sie tego nie zrobiło.

Edyta

Nie myślałam.
Podobno wykonują to w szpitalu gdzie byłam operowana ale żaden lekarz mi tego nie proponował a sama się nie wyrywałam

Toksynę botulinową stosuję się też w leczeniu dystonii mięśniowej

Dystonie mięśniowe są to zaburzenia ruchowe, charakteryzujące się występowaniem niezależnych od woli skurczów mięśniowych, powodujących mimowolne, niekontrolowane ruchy i ułożenia różnych części ciała. Zgodnie ze stanowiskiem Amerykańskiej Akademii Neurologii, stosowanie toksyny botulinowej w leczeniu dystonii ogniskowych (kurcz powiek, kręcz karku, dystonie krtaniowe) oraz połowiczego kurczu twarzy jest postępowaniem z wyboru.
Dystonie były do niedawna schorzeniami nieuleczalnymi. Przełom w leczeniu dystonii był możliwy dzięki stosowaniu toksyny botulinowej typu A, która usuwa lub w znacznym stopniu zmniejsza objawy choroby. Skuteczność leczenia ocenia się na 70-90%. Leczenie dystonii botuliną jest leczeniem standardowym zgodnie z wytycznymi diagnostyczno-terapeutycznymi opracowanymi przez sekcję schorzeń pozapiramidowych Polskiego Towarzystwa Neurologicznego

lilia

Probowałam skontaktować sie z Gabi żeby zapytać jak teraz wygląda jej twarz po tym zabiegu ale chyba nie zagląda już na forum. mysle tez o podobnym zabiegu ale pod koniec stycznia mam kontrolne EMG nerwu twarzowego i dopiero po nim bede sie nad tym zastanawiam na poważnie.