WSZYSTKO O NERWIAKU

bodzio

Wynik rezonansu - wykładniki nerwiaka VIII nerwu prawego. Proszę o informację jak to leczyć, czy koniecznie operacja, a może Gamma Knife? Jakie są wasze doświadczenia? Proszę o namiary na dobrego lekarza na Pomorzu lub w W-wie pod kątem ewentualnej operacji.

piniu

witaj, jeśli jest to nerwiak to muszą być też podane wymiary, jeśli możesz to napisz coś więcej co jest w opisie rezonansu.

dorota

Dobrze Piniu mówi,podaj wymiary,jeżeli do 30mm,to rób gamma.U mnie w grudniu potwierdzono nerwiaka i ani razu nie pomyślałam o operacji.

Edyta

Witaj.
Tak jak moi przedmówcy-podaj wymiary i napisz jakie masz dolegliwości.

Beta

witaj,
koniecznie podaj wymiary bo wszystko zalezy od wielkosci nerwiaka. jezeli ma do 30 mm to polecam gamma knife (dokladnie wszystko na temat gamma jest w watku o gamma) jezeli wiekszy to operacja. najlepszymi neurochirurgami w PL sa majchel z wa-wy na banacha i bazowski z katowic ligoty. namiary na nich znajdziesz w watku o szpitalach. trzymaj sie Smile

bodzio

Cytuję z opisu rezonansu: w prawym kącie mostowo-móżdżkowym widoczna wzmacniająca się wydatnie i jednorodnie masa guzowata wielkości ok. 3,5 x 3 x 2,4 cm, uciskająca od przyśrodka pień mózgu (zniekształcenie i przewężenie komory IV), od boku wnikająca do nieco poszerzonego przewodu słuchowego wewnętrznego. Zmiana ku górze sięga poziomu wyjścia nerwu V prawego, ku dołowi prawie poziomu foramen jugulare. Ku tyłowi od litej masy guza obecna jest przestrzeń płynowa o wymiarach poprzecznych 3 x 1,5 cm, którą trudno zróżnicować pomiędzy torbielowatą częścią guza a pułapką płynową w zbiorniku kąta. Na tym poziomie zaznacza się też niewielka strefa obrzęku prawej półkuli móżdżku.
Wn. Wykładniki nerwiaka nerwu VIII prawego.
Objawy: znaczne osłabienie słuchu w prawym uchy oraz sporadyczne zawroty głowy.

Edyta

Kurcze patrząc na wymiary to możliwe ze jak napiszesz do Pragi to "rzutem na taśmę" załapiesz sie na GK bowiem guz już ma wymiary na pograniczu dopuszczalnych rozmiarów więc nie zwlekaj tylko pisz szybko do Liscaka.

Beta

dokladnie. napisz do pragi i wyslij plytke a potem dokonasz wyboru. jesli w twoim przypadku bedzie mozliwa gamma bo guz jest troche juz duzy Sad

bodzio

Witajcie,
tak jak radziliście w ubiegły czwartek wysłałem płytkę z rezonansem do Pragi, a na 24 jestem umówiony na prywatną wizytę u prof. Marchela. Zobaczę co mi powie. Chcę też wysłać wyniki do Gliwic. Tam podobno leczą większe guzy niż na GK.
Pozdrawiam
Bodzio

Edyta

Ale że co chcesz zrobić w Gliwicach? Naświetlić guza? Tym starym sprzętem który tam mają?

bodzio

Czytałem w internecie, m.in. na forum, że w Gliwicach za pomocą radiochirurgii stereotaktycznej leczone są duże nerwiaki, w stosunku do których nie można zastosować GK. Dlatego chcę tam napisać.

Edyta

Szkoda ze Anety teraz tutaj nie ma bo by sie wypowiedziała. Ona przeszła jedną operację,potem drugą,potem poddała się naświetlaniom w Gliwicach no i skończyło się na kolejnej operacji bo naświetlania nic nie dały...Ale spróbować zawsze mozesz. Naświetlanie w Gliwicach jest dużo mocniejsze od GK ale mniej skuteczne...No i sprzęt też już przedpotopowy tam mają Smile

bodzio

Właśnie otrzymałem odpowiedź z Czech, że guz jest jednak za duży. Dr Liscak proponuje, żeby zmniejszyć go operacyjnie a potem potraktować GK. Co o tym myślicie?

piniu

ja myślę, że jeśli już ma być operacja to niech wytną w całości chyba, że jest tak umiejscowiony że nie można całego wyciąć to w takim układzie można tak zrobić inaczej nie widzę sensu.

Edyta

Ja też uwazam ze jesli operacja podczas której mozna guza usunac całego to usunąć i juz. Jesli zas nie uda sie wyciąć wszystkiego to wtedy mozna pomysleć o GK

Beta

a ja bym go zmniejszyla i wtedy poddala reszt GK. fakt trzeba otworzyc czaszke ale wycięcie całego od razu oznacza utratę słuchu i prawdopodobny paraliz twarzy. Wiec dobrym wyjsciem jest - wyciecie czesci, nie ruszenie niczego istotnego. omijajac wszystkie nerwy i zalatwienie reszty GK.

tak mial wykonany darek - ptasiek w bruxeli. tez mu najpierw zmniejszyli a potem po paru dniach poddali GK i sluch ma na takim poziomie jak byl przed operacja i porazenia twarzy tez nie ma. ja wiem po sobie ile narobila mi szkod operacja Crying or Very sad

ale to musi byc i tak twoja decyzja.

bodzio · Wysłany: Czw 12:35, 04 Mar 2010 Temat postu:

Witajcie po dłuższej przerwie,
biorąc pod uwagę odpowiedź z Czech oraz olbrzymie ryzyko powikłań po klasycznej operacji powiem szczerze, ze chciałbym jednak spróbować tej wersji - zmniejszenie operacyjne bez naruszenia nerwów, a potem GK. Tylko czy znajdę w Polsce lekarza, który to zrobi. Generalnie neurochirurdzy są przeciwni GK i uważają, że pomóc może tylko usuniecie całego guza, który u mnie jest dość duży. To z kolei "gwarantuje" mi powikłania.
Jestem też po wizycie u prof.Marchela. Rzeczywiście, tak jak już ktoś pisał na forum, zaskakuje jego dość oschły stosunek do pacjenta. Natomiast bardzo mi się podoba, że jest konkretny i rzeczowy i widać, że zna się na rzeczy. Spodobało mi się to, że od razu chciał mnie położyć na oddział celem zrobienia dodatkowych badań określających szczegółowo stan i położenie nerwów, a także stopień ich zniszczenia. Dopiero po tych badaniach mialbym mieć operację. Lekarze, z którymi do tej pory miałem do czynienia od razu chcieli mnie kroić. Czyli otwarcie czaszki, a potem będziemy się martwić co dalej.
Pacjenci, którzy czekali do Profesora podali mi też nazwiska prof. Ząbka z szpitala na Bródnie, Harata z Bydgoszczy i Maksymowicza z Olsztyna. Słyszeliscie moze o nich?
Trzymajcie się ciepło

Edyta · Wysłany: Czw 14:57, 04 Mar 2010 Temat postu:

Ja słyszałam pozytywne opinie o prof. Ząbku

marta · Wysłany: Czw 15:04, 04 Mar 2010 Temat postu:

Moim zdaniem jesli byłeś już u prof. Marchela to już trzymaj sie jego i nie szukaj wiecej zwłaszcza że to bardzo dobry specjalista.

Beta · Wysłany: Czw 15:17, 04 Mar 2010 Temat postu:

Marchel choc malo przyjemny jest nalepszym specjalisto w PL. wiec trzymaj sie jego. obok marchela jeszcze swietnym lekarzem jest bazowski z katowic.